piątek, 7 grudnia 2012

Białorzytka

Białorzytkę ks. Kluk zwał pliszką białogardłem, hr. Tyzenhauz opocznikiem, Pietruski podkamionką białogonem, zaś prof. Taczanowski opisywał tak:
Wierzch popielaty; spód rudawo płowy; brew biała; szeroki pas przez oko i skrzydła czarne; ogon biały z czarnym końcem.
Dziób i nogi czarne, oko czarniawe.
Stary samiec ma wierzch głowy, kark i plecy popielate, kolor ten szaro mniej więcej pociągnięty. Czoło, brew, kuper i pokrywy ogonowe czysto białe. Spód cały rudawo płowy, dość mocnego odcienia z przodu, a coraz więcej bielejący ku tyłowi ciała. Zacząwszy od nasady dzióba przechodzi przez oko szeroki pas czarny, pokrycie uszów zajmujący. Skrzydła czarne; sterówki w 2/3 białe, w 1/3 od końca czarne, prócz dwóch środkowych całkowicie czarnych. Im ptak starszy, tem popielatość wierzchnia czyściejsza, jaśniejszy spód i skrzydła czarniejsze; u młodszych klor skrzydeł więcej brunatnawy.


Młody, zwracają uwagę skrzydła podobne do cierniówki
U samicy wierzch głowy i grzbiet rudawo szary; spód mocniej rudawy niż u samca; brew mniej wyraźna i nie ma białości na czole. Skrzydła i część ciemna ogona brunatno czarniawe; w miejscu ciemnej pręgi przez oko ślad tylko brunatnawy.
Młode w pierwszem upierzeniu mają na wierzchu głowy i grzbiecie tło szare z lekkim rudawym odcieniem, upstrzone płowemi płomykami i brunatno falowane. Spód brudno białawy, na szyi i piersiach ciemno subtelnie falowany. Skrzydła czarniawe, ze rdzawem obwiedzenie, wszystkich piór; obwódki te na lotkach drugiego rzędu, nadlotkach i barkówkach szerokie, o wiele węższe na lotkach pierwszego rzędu. Okolica ogona i ogon jak u starych, z tą różnicą, że część ciemna sterówek ma wązkie rdzawe obwódki i takież końce.

Pierwsza odzież zimowa podobna do samiczej, różni się spodem mocniej rudawym, brudno płowym nalotem na częściach wierzchnich i obwiedzeniem piór skrzydłowych i ogonowych. Jaja blado zielonawe bez plam, albo częściej blademi, rdzawemi kropeczkami z rzadka poprószone. Skorupa delikatna, przeźroczysta, miernie połyskująca.
Gatunek ten mieszkający w całej Europie i w znacznej części Azyi, u nas wszędzie jest pospolity, lecz nieliczny. Trzyma się miejsc otwartych w polach, przy drogach, kupach kamieni, w rozkruszonych skałach, w parowach, przy brzegach zarośli, w porębach leśnych przy sążniach lub kupach gałęzi, a nawet po składach drzewa na skrajach miast lub wiejskich zabudowań. W ogóle pospolitszy jest w okolicach skalistych i kamienistych niż w nagich równinach. Bawi u nas tylko przez lato; przylatuje zwykle w samym końcu Kwietnia małemi stadkami i zatrzymuje się początkowo po łąkach i pastwiskach przy brzegach zalewów; następnie rozprasza się parami po miejscach lęgowych wyżej wymienionych. Gnieździ się w rozmaitych dziurach, jakoto: w kupach kamieni, w skałach, w podorywach, pod pojedyńczemi na polach kamieniami, w obrywach, w sągach lub w szychtach drzewa, pod kupami gałęzi, w dziurawych pniakach, w nizkich dziuplach drzew pojedyńczo stojących itp., znajdowano je nawet w czaszkach końskich lub ludzkich i w strzechach. Gnieżdżące się w dziurach ziemnych lub między kamieniami, częstokroć na stopę przeszło głęboko się sadowią. Gniazdo ich suto i miękko usłane z różnorodnych mięszanych matryjałów, a mianowicie z drobnej, delikatnej i suchej trawy, korzonków, perzu, listków, niekiedy jeszcze zawiera prócz tego na zewnątrz pewną ilość mchu suchego. Wnętrze wysłane obficie rozmaitemi włosami, pierzem i roślinnemi włóknami.
Charakterystyczny rysunek na ogonie
Ptaszek ten płochliwy i ruchliwy, przed człowiekiem zdaleka umyka pieszo i na skrzydłach, ciągle się zatrzymując; pieszo podskoczywszy kilkanaście razy, staje na chwilę w postawie wzniesionej; lotem przeleciawszy o kilkadziesiąt kroków, siada na lada bryłce lub kamieniu i tak coraz dalej się usuwa. Na gałęziach rzadko siada i nigdy po nich nie przeskakuje. Żywność zbiera na ziemi. Śpiewa głosem chrapliwym, lecz dosyć przyjemnym i urozmaiconym, wzlatuje wtenczas od czasu do czasu w górę i z rozpoztartemi skrzydełkami i ogonem opuszczając się napowrót, rozmaite obroty wykonywa. Lecącemu nad ziemią błyska białość kupra i ogona, podobnie jak u brodźców Totanus. We Wrześniu tak samo jak z wiosny odlatują całemi rodzinami, przenosząc się z pola na pole, po których się w ówczas najwięcej trzymają ku końcowi tego miesiąca są coraz rzadsze, a w pierwszych dniach Października rzadko się już który pokaże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz