niedziela, 28 kwietnia 2013

Mewa żółtonoga

Ks. Kluk nazywał ją rybitwem brudnym, pospólstwo wroną morską, a prof. Taczanowski opisywał tymi słowy:
Biała z płaszczem łupkowo czarniawym, nogi żółte; mniejsza.

Dziób żółty z plamą przy końcu żuchwy pomarańczowo pąsową; obwódka wkoło powieki pąsowa; nogi żółte, z czarniawemi pazurami; tęcze blado żółte.
Stary ptak biały z plecami i skrzydłami łupkowo czarniwemi, lotki tylko przedramieniowe i barkówki biało kończyste, na skrajnej, na cal od końca, przeszło calowa biała plama, na sześciu następnych nic nie ma białego, dopiero na dalszych coraz większe białe końcówki; pokrywy podskrzydłowe białe.
W odzieży zimowej na tyle wierzchu głowy i karku plamki brunatno szare, podługowate.
U młodej w pierwszem pierzu dziób czarny, obwódka wkoło powieki czarniawa, nogi brudno żółtawo rogowe, tęcze brunatne; głowa i szyja brudno biaława, brunatno szaremi podługowatemi plamkami tak gęsto upstrzona, że część tylna wierzchu głowy i karku prawie są tym kolorem pokryte; płaszcz brunatny z niezbyt szerokiemi białawemi obwódkami wszystkich piór; piersi i brzuch białawe, szaro brunatnawym kolorem gęsto chmurkowane, najwydatniej i najciemniej po bokach ciała; na białych pokrywach podogonowych grube brunatnawe plamy; lotki brunatno czarniawe, u drugorzędnych wązko białawe obrzeżenia w końcach; sterówki białe z szerokim końcowym brunatnym pasem i kilkoma wązkiemi nieregularnemi prążkami, u skrajnej w miejscu końcowego pasa dwie węższe przepaski, zresztą czysto biała, wszystkich końce biało obwiedzione. W ogóle jest znacznie ciemniejsza od młodej poprzedzającego gatunku.

Ptak dwuletni różni się od młodego tylną częścią dzióba o wiele jaśniejszą, ma żółte nogi, mniej upstrzoną głowę, szyję i spód ciała, płaszcz czarniawy upstrzony końcówkami i brzegami piór rudawo szaremi.
Ptak w trzecim roku ma już dziób jak u starych, jest biały z płaszczem właściwego koloru, lecz niezupełnie jednostajnym z powodu jaśniejszych brzegów wszystkich piór; na ogonie tylko ma ciemne plamki; tęcze zółte.
W czwartym roku niczem się już od starych nie różni.
Pisklęta puchowe podobne jak w gatunku poprzedzającym lecz mniejsze.
Jaja o tle brudno lub oliwkowo gliniastem, z podwójną pstrocizną; plamy spodnie brunatno popielate, powierzchowne ciemno brunatne lub brunatno czarniawe, w większej części okrągławe, rzadziej lub gęściej po całej powierzchni rozmieszczone; rzadkie są odmiany o tle blado zielonawem z bardzo blademi i drobnemi obrzedniemi plamami fijoletowo popielatemi i powierzchownemi oliwkowemi.

Mieszka na północy Europy i Ameryki; w Europie szczególniej pospolita na pobrzeżach Norwegii aż do koła polarnego, na Orkadach, Hebrydach i wyspach szkockich, mniej liczna w Szwecyi, Finlandyi i Danii. Do nas bardzo często zalatuje; przed każdym wylewem Wisły ciągną liczne ich stada pod wodę, a w czasie opadania napowrót do morza; w czasach tych wędrówek zwiedzają wszystkie okolice kraju, a szczególniej w wody obfitujące. Najczęściej ciągi ich odbywają się w Maju i Czerwcu, w czasach słotnych i zimnych, gdy na Bałtyku burze panują; pod jesień najwięcej zalatują młode pojedyńczo lub w małych gromadkach; w ciągu zimy niepostrzegane. Na morzu żywią się najwięcej drobnemi rybkami, szczególniej śledziami, których wiele w porze ich występowania pod powierzchnię wyławiają, padliną, w czasach zaś wędrówek w głąb lądów często zapadają po polach uprawnych i zbierają różne duże owady, szczególniej pędraki chrabąszczów, których niekiedy za pługami jak wrony poszukują; podobnie też jak inne większe gatunki chciwe są na jaja i pisklęta innych wodnych ptaków.
Gniazda ścielą gromadnie po skałach nadbrzeżnych i skalistych wysepkach z różnych roślin wodnych i lądowych.

czwartek, 25 kwietnia 2013

Plasticzkowy blitzkrieg (24)

Spotkałem ostatnio śmieszkę z niemiecką obrączką. Spotkanie miało miejsce miesiąc po zaobrączkowaniu ptaka o godzinie 8.00 rano.
O godzinie 13.15 dnia następnego ptaka obserwował Michał Polakowski na wysypisku koło Białegostoku.

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Kokoszka wodna

-->
Ks. Kluk nazywał kokoszkę łyską zielononóżką, a hr. Jundźwiłł kurką wodną. Prof. Taczanowski pisał zaś o niej tak:
Z wierzchu oliwkowa; od spodu ciemno popielata; środek brzucha, pokrywy podogonowe i płomyki po bokach białe; blaszka czołowa czerwona.

U starego ptaka wierzch głowy oliwkowo śniady, kolor ten przechodzi nieznacznie w łupkowo popielaty, pokrywający cały kark, szyję, piersi i boki brzucha; boki podbrzusza oliwkowe; sam środek brzucha biały i białe długie płomyki na najdłuższych piórach boków brzucha. Plecy wraz ze skrzydłami, kuper i ogon oliwkowe, końce sterówek ciemniejsze; u lotki skrajnej wązki biały brzeżek. Pokrywy podogonowe białe, środkowe czarniawe. Dziób żółty z nasadą i blaszką czołową pąsową; nogi oliwkowo zielone z pomarańczową obrączką w końcu części obnażonej nad przegubem; pazury ciemno rogowe; tęcze brudno czerwone.
Z siostrą łyską

Samica niczem się nie różni.
Ptaki w odzieży jesiennej odznacza szaro białawe popylenie piersi przez końcówki piór.
Młode w pierwszem pierzu mają płaszcz światlejszy od starych, na wierzchu głowy kolor podobny do płaszcza, a na karku szarawy; lotki i sterówki czarniawe. Boki głowy i szyi rudawe, szaro plamiste; gardziel biała, niższa część szyi, piersi i boki całego ciała szare, na piórach bocznych płomyki większe i mocno rudawe; środek brzucha białawy; pokrywy podogonowe jak u starych, z tą różnicą, że skrajne są rudawe. Dziób wraz z blaszką, mniejszą niż u starych, oliwkowo rogowy, z żółtawą nasadą żuchwy. Nogi brudno zielonawe, tęcze brunatne.

Pisklęta puchowe czarne, dziób mają żółtawy z nasadą i blaszeczką czerwonawą.
Tło na jajach blado glinkowate, niekiedy w kolor różowy cokolwiek przechodzące, upstrzone podwójnie: spodnie plamki bardzo blade, czerwonawo popielate, mniej liczne, a wierzchnie brunatno lub czerwonordzawe, drobniutkie kropeczki i większe kropki i krople, z tych ostatnich jedne są regularne, inne porozmazywane; na jednych rozrzucone po całej powierzchni, na innych więcej zgromadzone przy końcu grubszym; w ogóle są nieliczne. Połysk bardzo słaby.

Gatunek ten obszernie jest po świecie rozmieszczony; znajduje się bowiem w całej prawie Europie, w znacznej części Azyi, zacząwszy od Syberyi zachodniej aż do Indyj wschodnich i w całej prawie północnej Afryce; w Ameryce zastąpiony przez podobną lecz dużo większą formę. U nas wszędzie pospolity, zamieszkuje zarośla wszystkich stawów, jezior, brzegów rzek wolno płynących, głębokie zalewy wśród łąk, błót, bagien, słowem wszędzie, gdzie tylko stosowne pomieszczenie znajduje, nie pomijając nawet najmniejszych zarosłych sadzaweczek, byleby zawierały małe blaki, bez których obejść się nie może. Przylatuje do nas na początku Kwietnia i bawi ku końcowi Października.

Dosyć jest krzykliwa, w każdej porze dnia słyszeć daje właściwe sobie kruczenie, na widok każdego nieprzyjaciela zawsze się w gąszczu odezwie. Chodząc ogon do góry zadziera. Gniazdo ściele z grubych suchych traw, a szczególniej z tataraku, liści trzciny, sitowia, wisu itp., dosyć suto nałożonych, z głęboką we środku wklęsłością, którą drobniejszemi kawałkami tychże samych materyjałów wykłada. Najczęściej umieszcza je na kępach lub jakichkolwiek wywyższeniach, na karpach lub u spodu krzaka, niekiedy na gałęziach łozowych, kilka cali nad wodą podniesionych. Rzadko zaś i to tylko w braku miejsc stosownych ściele je na sposób łyski, między trzciną na wodzie; takie gniazda nierównie więcej zawierają materyjału od innych, gdyż dla zabezpieczenia od wilgoci bywają na grubszym pokładzie urządzanie. Znaczna część takiego gniazda zatapia się od spodu, a wnętrze zawsze suche; w miarę wzbierania wody podnosi się, a z opadaniem obniża.

sobota, 20 kwietnia 2013

Koniec mewich przelotów

Na wysypisku pustki. Bo czy kilkadziesiąt śmieszek z domieszką kilku większych mew może cieszyć po tym co działo się w ostatnich tygodniach? Ano może, bo udało mi się wypatrzyć nowy dla wysypiska gatunek - parę mew czarnogłowych.




Wciąż przebywają też pojedyncze mewy żółtonogie.

czwartek, 18 kwietnia 2013

Turkający twitching

Od kilku tygodni z Suchedniowa dochodziły wieści o obserwacji trzeciej, a może nawet drugiej w Polsce turkawki wschodniej. Postanowiłem i ja dołączyć do grona jej podglądaczy i we wtorek wybrałem się na południe. Mając dokładne namiary dość szybko znalazłem ptaszka i przez dwie godziny napawałem oczy jego widokiem.






środa, 17 kwietnia 2013

Madziarskie plasticzki (23)

W październiku nad Zalewem Zegrzyńskim spotkaliśmy kilka obrączkowanych łabędzi.
Dwa z nich pochodziły z Węgier, gdzie były obrączkowane w lutym 2012.
Trzeci łabędź był lokalnym patriotą, który był wierny swemu siedlisku - zaobrączkowany 2 grudniu 2007 na Zalewie, dał się obserwować 26 razy - zawsze w okolicy Zalewu, dopiero w lutym tego roku odleciał do Krakowa.
Ostatni łabędź nosił białoruską obrączkę, jednak do dziś nie otrzymałem jej potwierdzenia.

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Wysypiskowe plasticzki (22)

Zapuściłem się ostatnio z doniesieniami o obrączkowanych ptakach, więc zaczynam uzupełnianie.
W październiku spotkałem mewę romańską oznakowaną w maju 2007 na chorwackiej wyspie Galun.
Przed dwoma tygodniami widziałem śmieszkę, zaobrączkowaną w czerwcu ub. roku na zb. Przykona k. Turka. Ptak był obserwowany w lipcu w Kole, a dwa tygodnie przed moim spotkaniem w Schiffbecker Moor w Niemczech.
Trzy razy w kwietniu obserwowałem mewę srebrzystą obrączkowaną w styczniu 2011 na gdańskim wysypisku i tam obserwowaną trzy tygodnie przed moimi stwierdzeniami.

sobota, 13 kwietnia 2013

Wzdłuż gierkówki

Byłem w ubiegłym tygodniu na Śląsku i choć liczyłem na ciekawe obserwacje to nieco się rozminąłem z pogodą - po nocnym dużym mrozie podniosły się mgły, które uniemożliwiły część obserwacji.
Z rana nad zbiornikiem Poraj udało mi się wypatrzyć rudzika i pokląskwę.
Podczas drogi powrotnej spotkałem pierwsze tegoroczne pustułki.
Uwagę moją zwróciły również dwa duże stada: stu pięćdziesięciu grzywaczy (z towarzyszeniem bażantów i dwóch kuropatw)...
...i dwustu skowronków.
Tym ostatnim towarzyszyły trznadle.
W mijanej wiosce zauważyłem makolągwy.
W oczekiwaniu na miłość

środa, 10 kwietnia 2013

Miasto moje, a w nim...

Na wysypisku nadal mieszkają bociany - sześć, choć długi czas widziałem tylko trzy-cztery, myślałem już, że pozostałe odleciały, albo nie dały rady zimie...



Wśród mew dominują śmieszki (nawet 1000 sztuk jednocześnie)...,
...siwe...
...i srebrzyste...,
...ale trafiają się również migrujące przez Polskę żółtonogie.


Widać różnicę w barwie
Wśród krukowatych wyróżnia się brązowoskrzydła kawka.
Przy drodze S8 mam znajomego myszołowa...,
...zaś z nieznajomych we wtorek spotkałem pierwszy raz w tym roku błotniaka stawowego i bociana czarnego...,
...natomiast do domowego karmnika zawitało stado czyżyków...,
...a ostatnio nawet drozd śpiewak - 19 gatunek w mojej jadłodajni.

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Mewie łowy

W sobotę z rana urządziłem sobie objazdówkę po warszawskich mewich miejscach.
Odwiedziłem kolejno Łachę Potocką, wysypisko na Odolanach, glinianki na Nowych i Starych Włochach, jez. Szczęśliwickie, Czerniakowskie, Powsinkowskie, Wilanowskie oraz stawy na Przyczółku Grochowskim i Gocławiu.
Na Łasze widziałem sześć obrożowanych łysek (w tym jedną nową), na Odolanach pierwszą tego dnia mewę żółtonogą i obrączkowaną srebrzystą oraz bażanta.
Na Starych Włochach kolejne trzy fuscusy.
Na Szczęśliwicach najciekawszy był samiec rożeńca.
Na jez. Czerniakowskim wśród setek mew naliczyłem aż 31 żółtonogich, w tym jedną jasnopłaszczową podgatunku graellsii...,
Na górze z prawej srebrzysta, z lewej żółtonoga, na dole brytyjska, reszta śmieszki
...a poza nimi łabędzia, 6 perkozów dwuczubych i 3 nurogęsi. Na jez. Powsinkowskim wystraszyłem czaplę siwą oraz obserwowałem samicę pokląskwy.
Na sąsiednim Wilanowskim widziałem kolejną czaplę i parę nurogęsi. Na Gocławiu spotkałem kolejnych 7 mew żółtonogich.
W niedzielę odwiedziłem park w Łazienkach, gdzie oprócz stałych mieszkanek - mandarynek, spotkałem obrączkowaną śmieszkę.
W sobotę naliczyłem ok. 2300 mew pięciu gatunków, w tym 42 żółtonogie.