We wtorek postanowiłem spenetrować trzcinowiska przy papierni w Konstancinie. Najliczniej pokazywały się potrzosy, jednak nie były skłonne do pozowania. W kierunku Wisły przeleciał kaczor płaskonosa.
|
Tak naprawdę był tylko jeden |
W trzcinach nawoływały trzciniaki, trzcinniczki i rokitniczki.
|
Śpiewaczka |
W kępie trzcin przy słupie energetycznym odzywał się derkacz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz