Hrabia Tyzenhauz trzcinniczka nazywał gajówką trzcionką, zaś prof. Taczanowski tak opisywał:
Z wierzchu rudawo szara, od spodu rudawo płowa, biaława na gardzieli i środku brzucha.
Koloryt i wszystkie proporcyje ciała, a nawet ostatnich lotek, w tym gatunku są tak podobne do poprzedzającego, że opis powyższy mógłby się i do tego stosować; jednakowoż prócz znacznej różnicy w wielkości jest jeszcze para szczegółów odróżniających, które dadzą się wyrazić, a mianowicie: tło części wierzchnich jest ciemniejsze i mocniej rudawe, na bokach zaś szyi nie ma żadnych plamek; zresztą wszystko zgadza się w najmniejszych szczegółach.
Samica zupełnie do samca podobna.
Odzież zimowe tak jak w poprzedzającym gatunku świeższa i mocniejsza we wszystkich kolorach.
Młode w pierwszem pierzu takie same przedstawiają różnice, prócz w kolorze nóg, które są jaśniejsze niż u starych.
Jaja prócz znacznej różnicy w wielkości podobne są zupełnie do jaj gatunku poprzedzającego we wszystkich szczegółach; w kolorycie tę tylko przedstawiają właściwość, iż plamki najczęściej są stosunkowo drobniejsze i liczniejsze, a kolor tła zielonawy najpospolitszy; jednak trafiają się powtórzenia wszystkich odmian, jakie się w poprzedzającym znajdują. W każdem zniesieniu bywają mniej więcej między sobą podobne.
Trzcionka mieszka w Europie południowej i środkowej, rzadsza na wschodzie niż w krajach zachodnich i zalatuje tylko do południowej Szwecyi, znajduje się także i w Afryce północnej. U nas równie pospolita, a nawet liczniejsza od poprzedzającej; trzyma się w tych samych co i tamta miejscach, lecz znajduje się prócz tego w znacznej liczbie po krzewinach nad rowami i w wielu zaroślach błotnych i łącznych, które trzciniak dla suchości pomija. Przylatuje równocześnie z trzciniakiem, i tak samo jak on pokazuje się odrazu w miejscach lęgowych, dłużej jednak się zatrzymuje pod jesień, a pod koniec pobytu wraz z innemi gatunkami przebywa po nad wodami w tataraku i w krzewach łącznych, i z niemi razem powolnie się wydala. Od końca Sierpnia wcale się już nie pokazuje.
Obyczaje ma w ogóle podobne do trzciniaka, lecz jest o wiele zwinniejszą i zgrabniejszą; karmi się drobniejszemi owadami i nie odważa się na tak duże chruściki i ważki, głównie przez tamtego chwytane. Śpiewa daleko lepiej niż trzciniak, głos jej, chociaż także jest chrapliwy i też same strofy często powtarza, z powodu delikatności nie jest tak skrzeczącym ani tak przeraźliwym, a przytem daleko więcej jest urozmaicony.
Gniazdo, podobnie jak trzciniak, umieszcza na trzcinkach i gałązkach łoziny, lecz ściele je także na tak delikatnych trawach, na jakich tamten nigdy swojego nie osadza. Budowa podobna, lecz mniej doskonała i regularna, nie tak zbita, twarda i trwała. Używa najprzód materyjałów mniej dobrych i mniej dobranych i nie zawsze równie mocnych, z tego powodu powierzchnia zewnętrzna mniej jest ugładzona i umocowana, wnętrze tylko jest podobnie zagłębione, gładkie i regularne. Cały kształt nie tak jednostajny, często trafiają się gniazda stosunkowo o wiele wyższe od trzciniakowych, czasami nawet do stopy długości dochodzące. W ogóle zaś gniazda słane na trzcinach lub pędach ziół więcej są podługowate, na gałązkach zaś łoziny widełkowatych daleko krótsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz