czwartek, 26 stycznia 2012

Czeczotka


Czeczotkę ksiądz Kluk nazywał „ziębą lnianką”, a prof. Taczanowski opisywał tak:
Wierzch głowy karminowo czerwony, płaszcz brunatno, rudawo i biało pstry; spód środkiem biały, po bokach rudawy, brunatno strychowany; u samca szyja, piersi i kuper różowe.
Stary samiec w odzieży wiosennej ma wierzch głowy świetnie karminowy, lub karminowo purpurowy; kantar i podgardle czarniawo brunatne; piękny różowy kolor zajmuje spodnią część policzków, cały przód szyi, piersi i rozciąga się po bokach brzucha aż ku tyłowi ciała; środek brzucha, podbrzusze i okrywy podogonowe czysto białe, na bokach brzucha pewna ilość brunatnawych strychów. Piórka pokrywające cały wierzch ptaka mają na środku podługowatą, brunatno czarniawą plamę, szeroko otoczoną po brzegach obwódką koloru szaro rudawego, jaśniejszego a nawet czysto białawego na samym środku grzbietu, co wszystko tworzy gęstą pstrociznę; koloryt kupra jaśniejszy, przechodzący nawet w białawy, lecz także upstrzony mniej więcej ciemnemi płomykami, i różowo powleczony. Skrzydła i ogon bruntano czarniawe, lecz pióra tych części mają białe obwódki, bardzo wązkie na lotkach i sterówkach, i często na tych ostatnich wpadające w kolor różowy; na tylnych lotkach przedramieniowych obrzeżenie szersze mniej więcej rudawe, końce nadlotek i najdłuższych pokryw białe tworzą dwie przepaski; brzeżki pokryw krótszych prawie nieznaczne. Dziób ciemno brunatny; nogi brunatno czarniawe; tęcze czarniawe. U bardzo starych różowy nawet kolor postrzegać się daje w słabym odcieniu na bokach pleców. Im młodsze, tem różowość przodu jest słabsza, i nie tak daleko zachodzi na boki brzucha.
W odzieży jesiennej czerwoność wierzchu głowy brudniejsza, a różowość spodnia zaledwie się przebija z pod zasłaniających ją końcówek rudawo płowych, nie zachodzi daleko na boki brzucha, które tak jak u samicy są mocno pociągnięte szaro rudawym kolorem, mocno i gęsto ciemno strychowane; różowość na kuprze niewidoczna, albo bardzo słabo przebija; na płaszczu zaś brzegi jaśniejsze są szersze i bledsze. Dziób woskowo żółty, czarniawy na wierzchu i końcu szczęki. Zmianę na odzież godową odbywa jak makolągwa bez pierzenia, lecz skutkiem stopniowego posuwania się koloru ku brzegom, wyrównywania się i wzmacniania.
Samica i młode mają tylko czerwony kolor na wierzchu głowy, na spodzie zaś i kuprze wcale go nie posiadają, z wiosny mają piersi białawe, w jesieni płowo rudawym kolorem mniej więcej zafarbowane.
W gatunku tym trafiają się nie rzadko indywidualne odmiany mające czerwoność wierzchu głowy zastąpioną złoto żółtym kolorem; w samców równocześnie zamiast różowego znajduje się żółte dość mocne zafarbowanie spodnich części odpowiednich. Zboczenie to częściej daje się postrzegać na samicach i częściej na ptakach klatkowych, niż na wolności.
Jaja mają tło biało zielonawe lub modrawe, powierzchownemi rdzawo różowemi kropkami dość gęsto rzadko popstrzone, i z powierzchowną pstrocizną składającą się z plamek, kresek i krótkich żyłeczek, często różowo rozlanych, na niektórych ta ostatnia pstrocizna jest tylko wyraźną.
Czeczotka zamieszkuje przez lato okolice przybiegunowe obu lądów, w Europie do środkowej Norwegii, w Irlandyi i Szkocyi, w Ameryce do Kanady północnej. Trzyma się tam głównie w miejscach skalistych o rzadkiej roślinności, w dolinach i nawet wśród bagien. Na zimę posuwa się do krajów umiarkowanych i zwiedza wszystkie okolice środkowej Europy, a nawet i południowej. Do nas zwykle nalatuje w Listopadzie i tuła się po całym kraju w stadach mniej więcej licznych do Lutego lub Marca, to jest czasu zniknięcia śniegów. Nie w każdym roku jednakowo nas odwiedza, w ciężkie bowiem zimy jest bardzo obfita, w lżejsze rzadsza; nigdy jednak nie pomija nas zupełnie.
Lata zwykle ścisłemi tłumami i gęsto drzewa i ziemię obsiada. Żywi się drobnemi oleistemi nasionkami ziół i niektórych drzew, a mianowicie brzozowemi i w części olszowemi, które podobnie czyżom na drzewach obiera; na roślinach zielnych zarówno żeruje z łodyg na pniu jak i na ziemi. Ptaszki te są dosyć gwarliwe i ciągle się odzywają właściwym sobie głosem tak w locie jak i siedząc; z wiosny samczyki dużo śpiewają, śpiew ich delikatny, świergotliwy, dosyć urozmaicony, często przegradzany zwykłem, ucinanem wabieniem. Na sidła i siatki bardzo nieostrożna, daje się w wielkich ilościach wyłapywać.
Gnieżdżą się na północy w wyżej wymienionych okolicach, gdzie po karłowatych drzewkach urządzają gniazdka podobne jak makolągwa, lecz piórkami wysłane, i według świadectwa północnych naturalistów znoszą zwykle po 4 jaja.
Niektórzy ornitologowie upatrują kilka różnic między czeczotkami, które jedni uważają za rasy ścisłe, inni za oddzielne gatunki. BONAPARTE i SCHLEGEL w Monographie des Loxiens prócz Linaria canescens GOULD., objęli jeszcze dwie inne, to jest: Linaria Holboelli BREHM i Linaria fescens VIEIL., odznaczające się wymiarami wielkości ogólnej i pewnych szczegółów. Porównane jednak ściśle te ptaki, przedstawiają stopniowania nieznaczne, nieodznaczone pewnemi granicami; dla tego też należy je raczej uważać za rasy. Pierwszej jednak nie wypada pomijać, gdyż, jakkolwiek jej gatunkowość opiera się na niezaprzeczonych dowodach, tak jest jednak odmienna od właściwej czeczotki, i tak stałe cechy przedstawia, że bez należytych obserwacyj, przeprowadzonych we właściwej ojczyźnie czeczotek, nie można jej z katalogu gatunków wykreślać.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz