wtorek, 14 października 2014

Nur czarnoszyi

Rzączyński nazywał go po prostu nurkiem, Jarczyński nurem popielatym, zaś prof. Taczanowski pisał o nurze czarnodziobym tak:
Wierzch głowy wraz z karkiem popielaty; przód szyi fijoletowo czarny; płaszcz czarny, nie wszędzie biało pstry.
Stary ptak ma cały wierzch głowy i kark popielaty, przy dzióbie i na policzkach okopciały; gardziel i przód szyi czarny, z pięknym fijoletowym odblaskiem; na podgardlu wązka półobróżka z dwunastu białych plamek nad tłem wypukłych; na bokach zaś szyi kilka podłużnych białych prążek, do samego dołu zstępujących wzdłuż brzegów czarnej tarczy. Cały płaszcz czarny, połyskującym z białą pstrocizną w następujący sposób ułożoną: wzdłuż całych barkówek szeregi poprzeczne białych pasów, zawartych między czarnemi, o wiele węższemi, pręgami i czarnemi stosinami poprzegradzanych, tworzą dwie wielkie kratkowane przestrzenie; podobne także plamy, lecz mniejsze od pierwszych, leżą wyżej od tych na bokach pleców; napokrywach podskrzydłowych drobne plamki podługowato zaokrąglone; reszta nieplamista, podobnie jak i skrajne czarne pióra na bokach ciała. Piersi i brzuch białe, jedwabisto połyskujące; pod czarno fijoletową tarczą szyi, w środku zaostrzoną, wyższa część piersi biało i czarno prążkowana na większej niż u poprzedzającego przestrzeni; prążkowania te stykają się na środku w spodu kąta tarczy i od przodu przedłużają się na piersi, ztąd też czysta spodnia białość wązko między nie wchodzi. Lotki, sterwki i słabizny czarne. Dziób czarny; nóg strony zewnętrzne czarne, wnętrzne i palce popielate, z błonami na środku jaśniejszemi; tęcze brudno karminowe. W ogonie sterówek 18.
Młody w pierwszem pierzu bardzo podobny do młodego poprzedzającego gatunku, ma cały wierzch głowy wraz z tylną stroną karku szaro popielaty, ze śniademi na bokach i na tyle karku smugami; pióra całego płaszcza śniade, popielato szeroko brzeżyste; kolor tych obrzeżeń wydatniejszy w miejscach, gdzie są u starych białe plamy. Cały spód czysto biały, na bokach tylko twarzy i na szyi szarawo plamkowany; na podogoniu szarawa pręga w poprzek otworu odchodowego. Dziób modro popielaty, jasny, ze szczytem czarniawym; strona wnętrzna skoków, palce i płetwy jasno popielate z bardzo słabym modrawym odcieniem, skrajna strona skoków, spód palców i palec skrajny do połowy czarniawy; pazury białawe, czarniawo w końcu obwiedzione; tęcze brunatne.
Na ptaku dwuletnim wierzch ciała jest łupkowy jednostajny, ciemniejszy jednak na plecach niż na głowie i karku. Na piórach barkowych plamy białe mniej więcej liczne, nie tworzą jednak regularnych pasów starym właściwych; skrzydła czarne tak samo nakrapiane ak u starych; na bokach spodniej części szyi kresy szare mniej liczne niż czarne na starych.
Po następnem wypierzeniu się z wiosny dostaje po wierzchu koloru podobnego starym, lecz kolor głowy i karku mocno jest szarawy; przód szyi biały, poprószony gdzieniegdzie czarnemi piórami. Na jesień dopiero tarcza szyi pomału się wyrównywa i dostaje prążkowania na bokach piersi. W trzecim roku przed wiosną ma już doskonałą odzież.

Jaja. Tło bywa brunatno oliwkowe, rzadziej oliwkowo zielonawe; plamy brunatno czarne, mniej więcej obrzednie, drobne okrągławe; niektóre mają plamy większe albo rozmieszczone na całej powierzchni, albo gęściej w końcu grubszym; niekiedy trafiają się pojedyncze obszerne namazania.
Ojczyznę ma wspólną z poprzedzającym, lecz rozmieszcza się na lato znacznie obszerniej i znacznie dalej posuwa się na zimę. Najczęściej się pokazuje w Królestwie Polskiem, a nawet w jesieni można go wszędzie na większych wodach widywać; trafia się także z wiosny, wśód zimy i pośród lata. Według TYZENHAUZA w Litwie bywają przykłady gnieżdżenia się, a SKINDER przytacza fakt znalezienia gniazda z jajami na jeziorze Bladem. Młode dalej zalatują w głąb Europy niż stare, i zapędzają się aż do jezior szwajcarskich.
Gniazdo znalezione przez SKINDERA na spławie było z suchej trzciny i surowych traw wodnych. Głos wydaje donośny, grubo trzaskliwy, zwykle przez zanurzeniem się, który można wyrazić przez kaarrrr; na ciasnej jednak rzece o brzegach wysokich tenże sam głos zdaje się być podobnym do szczeknięcia małego pieska.

Prócz tego że samica dużo mniejsza od samca, gatunek ten przedstawia znaczne indywidualne różnice wielkości, na mocy czego pastor BREHM utworzył dla mniejszych egzemplarzy nominalny gatunek Colymbus balticus, który równie jak Colymbus ignotus BECHST. powiększa tylko liczbę synonimów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz