Jarczyński nazywał ohara kaczką podgorzelcem, zaś Jundźwiłł gęsią norową, a prof. Taczanowski opisywał tak:
Biała, lusterko obszérne, zielono błyszczące; u samca głowa i boki pleców czarne, przez piersi obroż kasztanowata; u samicy głowa szaro brunatna, obroż węższa i brudniejsza.
Stary samiec ma głowę wraz z większą częścią szyi czarną, ze słabym zielonym połyskiem, niższą część szyi, środek grzbietu, kuper i środek brzucha czysto białe; széroka opaska rdzawo kasztanowata obejmuje piersi i wyższą część grzbietu; wzdłuż brzucha pas czarny, w tyle rozszérzony, na podbrzuszu i z przodu zachodzący na opaskę piersiową; boki pleców czarne. Pokrywy skrzydłowe białe, ku tyłowi popielato zafarbowane; obszérne lusterko ciemno zielone, z białą wązką obwódką na końcu; na następnych tylnych lotkach przedramieniowych chorągiewki skrajne rdzawe; lotki piérwszorzędne czarne; sterówki skrajne białe, dalsze śniade, biało kończyste; pokrywy podogonowe rudawo zafarbowane. Dziób ciemno czerwony; nogi cieliste; tęcza brunatna.
Samica podobna do samca, różni się kolorem głowy i szyi blado brunatnawym, z białem czołem i policzkami, obróżą piersiową bledszą, brudnawą, wiele węższą i przerwaną u spodu; na środku brzucha w miejscu czarnego pasa gdzieniegdzie rdzawa plama; boki pleców brunatne; na lotkach tylnych za lusterkiem skrajne chorągiewki brunatno rdzawe; na tylnych tylko pokrywach skrzydłowych popielate zafarbowanie. Dziób bledszy; nogi i tęcza jak u samca.
Młode w piérwszém piérzu znacznie mniejsze, białe, na tyle głowy i karku szaro brunatne, bez obróży piersiowej, w miejscu jej na plecach tylko szara széroka pręga, boki pleców i barkówki blado brunatne; skrzydła jak u samicy; przy końcu białych sterówek szaro brunatnawe zafarbowanie.
Pisklę puchowe z wiérzchu brunatno szare, upstrzone na grzbiecie białemi, dużemi, podłużnemi strychami; cały spód i boki czysto białe. Dziób i nogi ciemne.
Jaja stosunkowo wielkie, jajowate lub eliptyczne, ku obu końcom cokolwiek zwężone; tło białe, cokolwiek wpadające w kolor żółtawy.
Kaczka ta mieszka na pobrzeżach morskich i jezior słonych Europy, Azyi i Afryki północnéj, prócz okolic daleko na północ położonych; pospolita na pobrzeżach Francyi, Anglii, Danii, na brzegach mórz Śródziemnego, Czarnego i Kaspijskiego, obfita w Syberyi po stepach i jeziorach słonych, gdzie się według PALLASA znajduje tylko do 53° szér. półn., a według zapewnienia P. WAŁECKIEGO ma tam stałe granice, poza które wcale się nie posuwa. W granicach Królestwa Polskiego przypadkowa, bardzo rzadka; raz tylko widziałem ich 4 nad Wisłą pod Nowem Miastem Korczynem, i powiadano mi o jednej ubitej w Piotrkowskiem, okaz zaś krajowy Gabinetu Warszawskiego ubity został w Grudniu r. 1869 r. na Pilicy pod Warką, ze stadka z pięciu sztuk złożonego.
Jak sama budowa nóg wskazuje, kaczka to więcéj przebywa na lądzie niż na wodzie. Lot jej szybki i lekki. Głos samca donośny.
Gnieździ się głównie po rozmaitych norach na pobrzeżach lub wpośród stepów wodom sąsiednich, szczególniej w opróżnionych przez różne norowe zwiérzęta, jak lisy, króliki, bobaki itp.; w braku sama je wygrzebuje; niekiedy gnieździ się w obszérnych dziuplach drzewnych. W głębokich norach daleko od otworu ściele gniazdo z traw i ziół suchych; grzebiąc sama niekiedy do 4 łokci je doprowadza. Niesie jaj według THIENEMANNA 10 do 12, a według SKINDERA 8 do 15. Według tego ostatniego obserwatora samica wysiadująca w razie napastowania zatacza swe jaja w głąb nory, broni je biciem skrzydeł i syczeniem do gęsiego podobnem. Samiec ma przebywać w blizkości gniazda i prowadzić wraz z matką potomstwo na wodę. Mięso niezbyt smaczne.
środa, 29 października 2014
niedziela, 26 października 2014
Perkoz dwuczubny
Najpowszechniejszego perkoza nazywano niegdyś nurkiem czubatym lub kozą, a prof. Taczanowski opisywał tymi słowy:
Z dwoma czarniawemi czubami na wierzchu głowy, wielką wkoło twarzy bryżą rdzawą, czarno brzeżystą, na spodzie srebrzysto biały.
Dziób dłuższy od głowy, ciało długie, z długą wysmukłą szyją.
Największy spomiędzy krajowych gatunków, odznacza się dostatecznie od innych wspaniałemi ozdobami głowy, stanowiącemi dwa wielkie czuby, nakształt rogów po bokach ciemienia stercząc, czarniawe podobnie jak cały wierzch głowy, prócz których całą twarz białą otacza suta bryża rdzawa, z czarnemi brzegami; bryża ta u spodu jest przerwana. Tylna strona szyi wraz z całym płaszczem szarawo brunatna, z jaśniejszemi szarawemi brzegami piór na plecach i barkówkach. Cały spód srebrzysto biały, mocno połyskujący; pióra na bokach ciała mniej więcej rudawe, ze śniademi pomięszane; szyja mniej więcej rudawo poplamiona. Wszystkie lotki przedramieniowe, pokrycie podskrzydłowe i pokrywy brzegu przedramienia białe. Dziób z boków cielisto różowy, z wierzchu rogowo popielaty, z końcem białawo rogowym; naga część piersi przed okiem ołowiasto popielata; nogi zewnątrz ciemno popielate, od strony wnętrznej brudno żółtawe, podeszwy ołowiasto popielate ciemne, pazury blado popielate; tęcza pąsowe, z wązką złotą obwódką naokoło źrenicy.
Samica mniejsza, odznacza się krótszemi czubkami, krótszą i nie tak sutą bryżą, której kolor od strony twarzy o wiele bledszy; kolor boków ciała ma przytem więcej śniadawy.
W świeżej jesiennej odzieży płaszcz mają jednostajnie brunatno czarniawy, dziób czerwonawo szary.
U piskląt puchowych głowa i szyja białawe, czarniawo pręgowane wzdłuż ciała, na szyi 7 takich ciemnych pasów dochodzących do grzbietu. Pokrycie całego grzbietu złożone z pięciu pasów szaro brunatnych i sześciu szaro rudawych; cały zaś spód biały z szaremi bokami. Dziób szaro cielisty, z rogowo brunatnawemi przepaskami przez środek i blizko nasady; naga skóra przed okiem szaro zielonawa; nogi szaro żółtawe; tęcze czarniawe.
Ptak młody świeżo upierzony ma głowę białą, z ciemnemi pręgami na czole, bokach twarzy, i dużą plamę na tylnej części; wzdłuż karku pięć pasków ciemnych i cztery białe; reszta wierzchu ciała szarawo brunatna, z pewnym odcieniem popielatawym; boki brudno szare; reszta jak u starych. Dziób cielisto rogowy, z brunatnym szczytem, tęcze czerwone, bez obwódek.
Na jesień, po zupełnem wyformowaniu się piór, traci wszystkie pręgi na głowi i karku, dostaje krótkich czubków i krótkiej bryży; pierwsze wraz z całym wierzchem głowy są czarniawo szare, całe boki twarzy wraz z bryżą białe, cokolwiek od tyłu szaro pstre; na plecach popielaty odcień mocniejszy; reszta się nie zmienia. Na następny rok wracają właściwie już ubarwione, z ozdobami jednak głowy o wiele krótszemi, które dopiero pop kilku latach całkowicie się formują.
Mieszka w całej Europie, w znacznej części Azyi i w Afryce północnej. U nas w całym kraju pospolity; przylatuje w czasach roztopów wiosennych i bawi dopóki go zamarzanie wód do opuszczenia ich nie znagli; na zimę nie zostaje. W wyjątkowym jednak pod tym względem roku 1872/3 ubito na Pilicy w początku Stycznia ptaka młodocianego w pierwszem upierzeniu. Trzyma się przez lato obszernych wód stojących, to jest przebywa głównie po wszystkich jeziorach całego kraju u dużych stawach; im miejsca te są obszerniejsze i dogodniejsze do lęgu, tem więcej się ich osiedla, rzadko gdzie jednak znajduje się para lecz na jednej wodzie choć dwie lub trzy pary przynajmniej przebywają. W czasach przelotów widywane na rzekach i rozmaitych zalewach; zapadają także wówczas po morzach, gdzie dosyć daleko zapędzają się od brzegów. Za jednem ponurzeniem się może około 30 łokci pod wodą przepłynąć, rzadko jednak tak daleko nurkiem przechodzi, najczęściej bowiem wypływa blizko miejsca, w którem się pogrążył, chociaż dosyć długo pod wodą zostaje. Względem człowieka ostrożny, mimo to jednak za zbliżeniem się jego nie zwykł się szybko oddalać, lecz tak jakby się drażnił, ciągle nurkuje i napowrót niedaleko tego miejsca wypływa. Dość często lubi zrywać się dobrowolnie i przelatywać nad samą wodą, po strzałach jednak uchodzi nurkiem, a czasami zrywa się, lecz zawsze znacznie się poprzednio oddaliwszy. Głos wydaje krótki, donośny i chrapliwy; niezbyt często się odzywa.
Gniazdo urządza między trzciną, najczęściej w kępach odosobnionych na wodzie dosyć głębokiej, rzadziej na zedmach trawą zarośniętych lub między krzewiną w wodzie rosnącą. Bardzo niestały co do czasu gnieżdżenia, gdyż musi się z tem stosować do miejscowych okoliczności. Na stawach i niektórych jeziorach, gdzie trzcinne zarośla zostają nietknięte do następnego roku, już w Maju osiada na jajach; przeciwnie po jeziorach głębszych i mało zarastających, gdzie bałwany wiosenne oczyszczają całkowicie powierzchnię z nielicznych kęp trzcinowych, nie zastając miejsc stosownych do umieszczenia gniazda, zmuszone są ociągać się, póki nowa trzcina nie wyrośnie; tam dopiero przy końcu Czerwca lub nawet w początku Lipca mogą się zabierać do słania gniada. Na takich jeziorach pary przybyłe z początku wiosny cierpliwie pływają, póki im się miejsca lęgowe nie przysposobią. Niosą po 3 lub 4 jaja.
Z dwoma czarniawemi czubami na wierzchu głowy, wielką wkoło twarzy bryżą rdzawą, czarno brzeżystą, na spodzie srebrzysto biały.
Największy spomiędzy krajowych gatunków, odznacza się dostatecznie od innych wspaniałemi ozdobami głowy, stanowiącemi dwa wielkie czuby, nakształt rogów po bokach ciemienia stercząc, czarniawe podobnie jak cały wierzch głowy, prócz których całą twarz białą otacza suta bryża rdzawa, z czarnemi brzegami; bryża ta u spodu jest przerwana. Tylna strona szyi wraz z całym płaszczem szarawo brunatna, z jaśniejszemi szarawemi brzegami piór na plecach i barkówkach. Cały spód srebrzysto biały, mocno połyskujący; pióra na bokach ciała mniej więcej rudawe, ze śniademi pomięszane; szyja mniej więcej rudawo poplamiona. Wszystkie lotki przedramieniowe, pokrycie podskrzydłowe i pokrywy brzegu przedramienia białe. Dziób z boków cielisto różowy, z wierzchu rogowo popielaty, z końcem białawo rogowym; naga część piersi przed okiem ołowiasto popielata; nogi zewnątrz ciemno popielate, od strony wnętrznej brudno żółtawe, podeszwy ołowiasto popielate ciemne, pazury blado popielate; tęcza pąsowe, z wązką złotą obwódką naokoło źrenicy.
Samica mniejsza, odznacza się krótszemi czubkami, krótszą i nie tak sutą bryżą, której kolor od strony twarzy o wiele bledszy; kolor boków ciała ma przytem więcej śniadawy.
W świeżej jesiennej odzieży płaszcz mają jednostajnie brunatno czarniawy, dziób czerwonawo szary.
U piskląt puchowych głowa i szyja białawe, czarniawo pręgowane wzdłuż ciała, na szyi 7 takich ciemnych pasów dochodzących do grzbietu. Pokrycie całego grzbietu złożone z pięciu pasów szaro brunatnych i sześciu szaro rudawych; cały zaś spód biały z szaremi bokami. Dziób szaro cielisty, z rogowo brunatnawemi przepaskami przez środek i blizko nasady; naga skóra przed okiem szaro zielonawa; nogi szaro żółtawe; tęcze czarniawe.
Ptak młody świeżo upierzony ma głowę białą, z ciemnemi pręgami na czole, bokach twarzy, i dużą plamę na tylnej części; wzdłuż karku pięć pasków ciemnych i cztery białe; reszta wierzchu ciała szarawo brunatna, z pewnym odcieniem popielatawym; boki brudno szare; reszta jak u starych. Dziób cielisto rogowy, z brunatnym szczytem, tęcze czerwone, bez obwódek.
Na jesień, po zupełnem wyformowaniu się piór, traci wszystkie pręgi na głowi i karku, dostaje krótkich czubków i krótkiej bryży; pierwsze wraz z całym wierzchem głowy są czarniawo szare, całe boki twarzy wraz z bryżą białe, cokolwiek od tyłu szaro pstre; na plecach popielaty odcień mocniejszy; reszta się nie zmienia. Na następny rok wracają właściwie już ubarwione, z ozdobami jednak głowy o wiele krótszemi, które dopiero pop kilku latach całkowicie się formują.
Mieszka w całej Europie, w znacznej części Azyi i w Afryce północnej. U nas w całym kraju pospolity; przylatuje w czasach roztopów wiosennych i bawi dopóki go zamarzanie wód do opuszczenia ich nie znagli; na zimę nie zostaje. W wyjątkowym jednak pod tym względem roku 1872/3 ubito na Pilicy w początku Stycznia ptaka młodocianego w pierwszem upierzeniu. Trzyma się przez lato obszernych wód stojących, to jest przebywa głównie po wszystkich jeziorach całego kraju u dużych stawach; im miejsca te są obszerniejsze i dogodniejsze do lęgu, tem więcej się ich osiedla, rzadko gdzie jednak znajduje się para lecz na jednej wodzie choć dwie lub trzy pary przynajmniej przebywają. W czasach przelotów widywane na rzekach i rozmaitych zalewach; zapadają także wówczas po morzach, gdzie dosyć daleko zapędzają się od brzegów. Za jednem ponurzeniem się może około 30 łokci pod wodą przepłynąć, rzadko jednak tak daleko nurkiem przechodzi, najczęściej bowiem wypływa blizko miejsca, w którem się pogrążył, chociaż dosyć długo pod wodą zostaje. Względem człowieka ostrożny, mimo to jednak za zbliżeniem się jego nie zwykł się szybko oddalać, lecz tak jakby się drażnił, ciągle nurkuje i napowrót niedaleko tego miejsca wypływa. Dość często lubi zrywać się dobrowolnie i przelatywać nad samą wodą, po strzałach jednak uchodzi nurkiem, a czasami zrywa się, lecz zawsze znacznie się poprzednio oddaliwszy. Głos wydaje krótki, donośny i chrapliwy; niezbyt często się odzywa.
Gniazdo urządza między trzciną, najczęściej w kępach odosobnionych na wodzie dosyć głębokiej, rzadziej na zedmach trawą zarośniętych lub między krzewiną w wodzie rosnącą. Bardzo niestały co do czasu gnieżdżenia, gdyż musi się z tem stosować do miejscowych okoliczności. Na stawach i niektórych jeziorach, gdzie trzcinne zarośla zostają nietknięte do następnego roku, już w Maju osiada na jajach; przeciwnie po jeziorach głębszych i mało zarastających, gdzie bałwany wiosenne oczyszczają całkowicie powierzchnię z nielicznych kęp trzcinowych, nie zastając miejsc stosownych do umieszczenia gniazda, zmuszone są ociągać się, póki nowa trzcina nie wyrośnie; tam dopiero przy końcu Czerwca lub nawet w początku Lipca mogą się zabierać do słania gniada. Na takich jeziorach pary przybyłe z początku wiosny cierpliwie pływają, póki im się miejsca lęgowe nie przysposobią. Niosą po 3 lub 4 jaja.
czwartek, 23 października 2014
Szlacharek
Autor Myślistwa ptaszego nazywał bielaczka kaczką szlacharkiem, a ksiądz Kluk traczem maluchnym, zaś prof. Taczanowski tak o nim pisał:
Lusterko czarne, z białemi ramkami; samiec biały, ma czarne plecy, lotki i plamy na przodzie i tyle głowy; u samicy głowa rdzawa; płaszcz szaro śniady, spód biały.
Dziób znacznie krótszy od głowy, stosunkowo wyższy niż u obu poprzedzających; u samca na wierzchu głowy piórka długie i wązkie tworzą czubek dowolnie rozwijalny; u samicy tył tylko głowy czubaty.
Stary samiec biały, z czarną okrągłą plamą na przodzie policzka poza oko sięgającą, na tyle głowy długa wązka smuga zielono połyskująca, schodząca się na potylicy, obejmuje w sobie tylną połowę białego czubka; środek pleców, dwie z każdej strony łukowate wązkie smugo, na boki piersi zachodzące, brzegi skrajne białych barkówek, nadlotki, biało ramkowane lusterko, wreszcie lotki pierwszorzędne czarne; u lotki zalusterkowej chorągiewka skrajna biała, dalsze popielate, z białemi brzegami; kuper, pokrywy ogonowe i sterówki popielate; boki ciała z czarnem subtelnem obrzedniem falowaniem. Dziób sino popielaty; nogi i palce popielate, z czarnemi płetwami; tęcze czarniawe.
U samicy, mającej ogólne ubarwienie podobne do dwóch poprzedzających gatunków, wierzch tylko głowy wraz z czubkiem rdzawy; płaszcz śniady, z brzegami piór popielatawemi; podgardle daleko na policzki zachodzące z wyższą częścią szyi i spód białe; niższa część szyi i boki ciała popielatawe; na czarnych skrzydłach wielka biała plama, szarawo plamista, zajmująca środkowe pokrywy; skrajna chorągiewka lotki zalusterkowej biaława. Dziób bledszy niż u samca.
Młode w pierwszem pierzu podobne do samicy, czubek mają krótszy, kolor niższej części szyi i boków ciała szarawy, białość na pokrywach skrzydłowych więcej zabrudzoną. Samiec większy; w ciągu zimy bieleje mu zwolna szyja i pióra boków ciała, na których zaczyna się już pokazywać czarne falowanie, na bokach pleców kolor popielatawy. Po pierwszem wypierzeniu się przybiera odzież doskonałą, lecz plecy ma jeszcze przeważnie popielate.
Na jajach kolor podobny jak na jajach nurogęsi, lecz cokolwiek żółciejszy, często białawy.
Bielaczek mieszka podobnie jak poprzedzające, w okolicach przybiegunowych północnej półkuli; na zimę ustępuje do krajów umiarkowanych, w Europie aż do Włoch dolatuje. U nas równie pospolity jak nurogęś i pojawia się w tych samych czasach; zimuje corocznie w większej lub mniejszej ilości. Nalatuje zwykle stadkami, często w towarzystwie gągołów. W jesieni i z wiosny przebywa p wszystkich wodach, szczególniej po jeziorach i zalewach, w zimie zaś zapada często na bardzo ciasnych, niemarznących rzeczułkach, na lato całkowicie strony nasze opuszcza i nigdy się nie gnieździ.
Mniej ostrożny od obu poprzedzających, spędzany niedaleko odlatuje, lecz będąc w towarzystwie innych traczów lub kaczek staje się płochliwszym. Obyczaje i przymioty ma bardzo podobne do poprzedzających.
Gnieździ się, według PALLASA, w dziuplach drzew i dziurawych pniakach, inni zaś ornitologowie utrzymują, że także w wybrzeżach rzek i jezior. Ma nieść 8 do 12 jaj. Niekiedy ma wydawać mięszańców z gągołem.
Lusterko czarne, z białemi ramkami; samiec biały, ma czarne plecy, lotki i plamy na przodzie i tyle głowy; u samicy głowa rdzawa; płaszcz szaro śniady, spód biały.
Dziób znacznie krótszy od głowy, stosunkowo wyższy niż u obu poprzedzających; u samca na wierzchu głowy piórka długie i wązkie tworzą czubek dowolnie rozwijalny; u samicy tył tylko głowy czubaty.
Stary samiec biały, z czarną okrągłą plamą na przodzie policzka poza oko sięgającą, na tyle głowy długa wązka smuga zielono połyskująca, schodząca się na potylicy, obejmuje w sobie tylną połowę białego czubka; środek pleców, dwie z każdej strony łukowate wązkie smugo, na boki piersi zachodzące, brzegi skrajne białych barkówek, nadlotki, biało ramkowane lusterko, wreszcie lotki pierwszorzędne czarne; u lotki zalusterkowej chorągiewka skrajna biała, dalsze popielate, z białemi brzegami; kuper, pokrywy ogonowe i sterówki popielate; boki ciała z czarnem subtelnem obrzedniem falowaniem. Dziób sino popielaty; nogi i palce popielate, z czarnemi płetwami; tęcze czarniawe.
U samicy, mającej ogólne ubarwienie podobne do dwóch poprzedzających gatunków, wierzch tylko głowy wraz z czubkiem rdzawy; płaszcz śniady, z brzegami piór popielatawemi; podgardle daleko na policzki zachodzące z wyższą częścią szyi i spód białe; niższa część szyi i boki ciała popielatawe; na czarnych skrzydłach wielka biała plama, szarawo plamista, zajmująca środkowe pokrywy; skrajna chorągiewka lotki zalusterkowej biaława. Dziób bledszy niż u samca.
Młode w pierwszem pierzu podobne do samicy, czubek mają krótszy, kolor niższej części szyi i boków ciała szarawy, białość na pokrywach skrzydłowych więcej zabrudzoną. Samiec większy; w ciągu zimy bieleje mu zwolna szyja i pióra boków ciała, na których zaczyna się już pokazywać czarne falowanie, na bokach pleców kolor popielatawy. Po pierwszem wypierzeniu się przybiera odzież doskonałą, lecz plecy ma jeszcze przeważnie popielate.
Na jajach kolor podobny jak na jajach nurogęsi, lecz cokolwiek żółciejszy, często białawy.
Bielaczek mieszka podobnie jak poprzedzające, w okolicach przybiegunowych północnej półkuli; na zimę ustępuje do krajów umiarkowanych, w Europie aż do Włoch dolatuje. U nas równie pospolity jak nurogęś i pojawia się w tych samych czasach; zimuje corocznie w większej lub mniejszej ilości. Nalatuje zwykle stadkami, często w towarzystwie gągołów. W jesieni i z wiosny przebywa p wszystkich wodach, szczególniej po jeziorach i zalewach, w zimie zaś zapada często na bardzo ciasnych, niemarznących rzeczułkach, na lato całkowicie strony nasze opuszcza i nigdy się nie gnieździ.
Mniej ostrożny od obu poprzedzających, spędzany niedaleko odlatuje, lecz będąc w towarzystwie innych traczów lub kaczek staje się płochliwszym. Obyczaje i przymioty ma bardzo podobne do poprzedzających.
Gnieździ się, według PALLASA, w dziuplach drzew i dziurawych pniakach, inni zaś ornitologowie utrzymują, że także w wybrzeżach rzek i jezior. Ma nieść 8 do 12 jaj. Niekiedy ma wydawać mięszańców z gągołem.
poniedziałek, 20 października 2014
Szlachar
Lusterko białe czarno przepasane; u samca głowa czarna, z zielonym połyskiem, plecy czarne, brzuch biały, przód szyi rudawy, śniado centkowany; u samicy głowa brunatno rdzawa, płaszcz szaro śniady, spód biały.
U starego samca głowa wraz z czubem i wyższą częścią szyi czarna z dość mocnym zielonym metalicznym połyskiem na tyle części wierzchniej; niższa część szyi płowo rudawa, upstrzona śniademi centkami, środkiem tejże między dwoma wyżej wymienionemi kolorami szeroka biała obrączka, tyłem zaś karku czarniawa smuga; plecy i barkówki czarne; niższa część grzbietu i kuper popielato szare z gęstem białem wąziutkiem falowaniem; spód czysto biały, boki biało i czarno poprzecznie prążkowane; na bokach zaś piersi kępka piór białych, dokoła szerokim czarnym pasem otoczonych. Po brzegach skrzydła pokrywy czarne, środkiem białe, tak samo jak boczne barkówki i lusterko, złożone z sześciu lotek przedramieniowych i odpowiednich im nadlotek; między pokrywami i lusterkiem czarna pręga, druga podobna przez środek lusterka, obie utworzone z czarnych nasad nadlotek i lotek wystających spoza białych końców piór je poprzedzających; trzy tylne lotki zalustrowe także białe, z czarnem obrzeżeniem; lotki pierwszorzędne czarne; sterówki ciemno śniade, z popielatawym nalotem. Dziób cynobrowo pąsowy, z ciemno rogowym szczytem; nogi pomarańczowe z szarawemi płetwami; tęcza pąsowa.
Samica podobna do samicy poprzedzająceg gatunku, lecz prócz tego, że jest znacznie mniejsza, że dziób ma dłuższy, o wiele szczuplejszy, czarną pręgę przez środek lusterka, różni się jeszcze od niej kolorem płaszcza znacznie ciemniejszym, śniadawym, z obrzeżeniami piórek popielatemi; czubek ma krótszy o węższych piórach, tył karku ciemny, koloru płaszcza, lotkę zalusterkową białą, z czarnym szerokim brzegiem. Dziób z wierzchu szary, po bokach i na spodzie żuchwy brudno minijowy; z rogowym paznogciem; nogi i palce brudno pomarańczowe, z szaremi płetwami; tęcze ciemno brunatne.
U młodych w pierwszem pierzu czubek znecznie krótszy, tło płaszcza bledsze, z mniej odznaczonemi popielatemi obrzeżeniami; szyja szarawa, białawemi końcówkami mniej więcej przyćmiona; głowa z wierzchu szaro brunatna, po bokach blado rdzawa, kolor ten na gardzieli w płowo białawy stopniowo przechodzący. Samiec prócz tego że jest większy, niczem więcej się nie odznacza.
Jaja szaro zielonawo gliniaste, wpadające niekiedy w słaby rdzawy odcień.
Przez lato trzyma się głównie w krajach przybiegunowych starego i nowego lądu; na pobrzeżach Norwegii już jest w tej porze nieliczny; w Prusach wschodnich, Inflantach i Litwie północnej jeszcze rzadszy; podobno wywodzi się także w małej bardzo ilości na jeziorach Augustowskich. W ogóle jest u nas rzadszy od innych gatunków, lecz, podobnie jak tamte, trafia się we wszystkich okolicach kraju; najczęściej pokazuje się stadkami w Listopadzie, rzadko wśród zimy, i rzadko z wiosny, w Maju jednak, gdy już inne gatunki nie pokazują się w naszych stronach, trafiają się jeszcze na naszych wodach stare samce tego gatunku; te ostatnie w ogóle są u nas bardzo rzadkie.
Obyczaje podobne do innych gatunków i podobne miejsca pobytu. Na północy gnieżdżą się zwykle w tiowarzystwie z różnemi gatunkami kaczek północnych; gniazda umieszczają po dziurach skał nadbrzeżnych, do 20 stóp głębokich; nieść mają do 12 jaj. Według zapewnień strzelców znad jezior Augustowskich ma się gnieździć pomiędzy kępinami na wysepkach i pobrzeżach tych jezior.
Według obserwacyi FABERA tracz ten, podobnie jak poprzedzający, w razie postradania jaj swoich ma osiadać na gnieździe z jajami pierwszej lepszej kaczki, znajdującemi się w blizkości.
piątek, 17 października 2014
Perkozek
Zwany był dawniej nurem, nurkiem czy perkozem mniejszym, a prof. Taczanowski opisywał perkozka tymi słowy:
Z wierzchu oliwkowo czarniawy, od spodu ciemno popielaty, przód szyi kasztanowaty.
Najmniejszy spomiędzy gatunków krajowych, o najkrótszym stosunkowo ciele i szyi najmniej wysmukłej, dziób ma krótszy od głowy i stosunkowo silniejszy od innych; głowę bezczubną. Stary ptak ma wierzch głowy, kark i podgardle czarne, zielonawo połyskujące; boki twarzy i wierzchnią część szyi jaskrawo kasztanowate; czarniawa niższa część szyi przechodzi stopniowo w kolor ciemno popielaty, pokrywający spód cały; na piersiach i brzuchu końce piór srebrzysto białawe nadają kolor tym częściom niejednostajny i połyskujący; na bokach ciała pióra ciemniejsze. Płaszcz ciemny, oliwkowo czarniawy; skrzydła bledsze, a mianowicie lotki są popielatawe; u lotek przedramieniowych chorągiewki wnętrzne są białe, podobnie i pokrywy podskrzydłowe; słabizny mniej więcej rudawe. Dziób czarniawy, z końcem obu szczęk białawym, wyraźne zajady przy nasadzie i naga skóra przed oczami żółto zielonawe; nogi od strony zewnętrznej czarniawe, strona wnętrzna i palce szaro zielonawe; tęcza blado brunatna. Samica niczem się nie różni.
Pisklę puchowe ma głowę, cały płaszcz i szyję z wyższą częścią piersi czarniawo brunatne, ze rdzawemi smugami wzdłuż ciała idącemi; na grzbiecie takich smug 5 koloru jaskrawo rdzawego, na szyi 7 bledszych płowo rudawych, z tych przodowe aż na część ciemną piersi zstępują; na gardzieli 4 smużki białe; cały spód ciała czysto biały. Dziób żółtawy, nogi szaro rogowe, tęcze czarniawe.
Ptak w pierwszem upierzeni zaraz po wyrośnięciu piór ma głowę, kark i cały płaszcz szaro brunatny, niebyt ciemny; gardziel, kresy na policzku u długą smugę wzdłuż boku karku białawe, miejscami rudawo poplamione; przód szyi i boki całego ciała rudawo szare; piersi i brzuch czysto białe. Dziób szaro żółtawy. Przed zimą zmienia się w pewnych szczegółach bez pierzenia się, to jest traci białe smugi na twarzy i bokach karku, rudawą plamistość i ciemny kolor policzków, w miejscu zaś tych wszystkich odmian wyrównywa mu się na całej tej przestrzeni kolorszary, taki prawie jak z przodu szyi; tło płaszcza przybiera cokolwiek oliwkowego odcienia, reszta zaś żadnej nie ulega zmianie, tylko dziób i nogi cokolwiek ciemnieją.
Roczniak wiosenny ma już rozkład kolorów jak na starym, kolory te jednak o wiele są odmienne, a mianowicie cały wierzch glowy, kark, płaszcz i podgardle mają odcień mocno oliwkowy; niższą część szyi oliwkowo szarą; piersi i brzuch białe, mocno srebrzyste; z pod białości jednak przezierają cokolwiek plamy popielate, środki piór zajmujące; boki oliwkowo szare, miejscami rudawo pociągnięte; boki szyi wraz z wyższą częścią szyi tak już rdzawe jak na starych. Dziób, nogi i oczy jak u starych. Kilku zmian jeszcze potrzebują do zupełnie doskonałego ubarwienia, po każdem wypierzeniu się kolor głowy i płaszcza coraz więcej czernieje, a spodni staje się coraz ciemniej popielatym. Między temi wszystkiemi odzieżami znajdują się mięszaniny różnego stopnia.
Znajduje się w całej południowej i umiarkowanej Europie, w całej Afryce aż do Przylądka Dobrej Nadziei (VERREAUX, HARTLAUB) i w znacznej części Azyi. W naszym kraju niezawodnie najobfitszy i najwięcej upowszechniony, mimo to rzadziej się daje postrzegać od perkoza dwuczubnego; częściowo nawet corocznie tutaj zimuje, a szczególniej młode ptaki. Trzyma się głównie po stawach i sadzawkach tatarakiem i sitowiem zarośniętych, po takichże brzegach jezior, po bagnach mniej więcej głębokich, po łącznych łachach, zalewach i rowach, słowem w wielu bardzo miejscowościach, częstokroć nawet dość ciasnych, nie pomijając i leśnych bagienek. Niekoniecznie potrzebuje miejsc tak czystych na znacznej przestrzeni jak inne gatunki, wystarczają mu bowiem mało głębokie wody, miejscami rzadszą roślinnością porosłe. Zimujące w naszych stronach przenoszą się na rzeczki niemarznące i niezbyt szybkiego biegu, szczególniej przepływające przez stawy i mające przy brzegach gdzieniegdzie cokolwiek tataraku lub trzciny.
Skrytszy nierównie od innych, mało się w lecie na otwartych wodach pokazuje, lecz ciągle się kryje po trawach lub chwastach; zimą częściej się widzieć daje. Nurkuje doskonale; chociaż nie może pod wodą równie długo zostawać, ani tak daleko naraz przepływać, jak większe gatunki, nierównie lepiej się od nich kryje, gdyż w razach niebezpieczeństwa stara się zawsze dostać nurkiem do chwastów i skryć się starannie. Zimą nawet, kiedy żadnego prawie ukrycia nie ma na rzece, raz ponurzawszy się tak się gdzieś umie schować pod brzegiem, że go w żaden sposób odszukać nie można ani też doczekać się ukazania. Trudno go zatem strzelać, daleko łatwiej przychodzi napędzić go na wązkiej wodzie w podrywkę albo w więciorek.
W czasie lęgowym najkrzykliwszy, nieustannie się po zaroślach odzywa właściwem sobie monotonnem cierkotaniem czy-czy-czy-czy.... dosyć donośnem i wrzaskliwem, a napadnięty przez ptaka drapieżnego lub innego nieprzyjaciela wrzeszczy przeraźliwie najrozmaitszemi głosami. Gdy poraz pierwszy podobny krzyk usłyszałem, nie mogąc zmiarkować na pewno od jakiegoby ptaka pochodził, przebrnąłem przez wodę i zastałem błotniaka (Circus cyaneus) jedzącego przy gnieździe samicę z jaj porwaną, nad którą to samiec tak się rozwodził i nie uciszył się aż po oddaleniu się ptaka drapieżnego.
Gniazdo buduje z drobniejszych kawałków sitowia i traw wodnych, zmięszanych z rzęsą i konferwami, pomiędzy sitowiem, tatarakiem i innemi chwastami wodnemi, a niekiedy pomiędzy gałęziami zwalonych drzew na wodę, albo krzaków łoziny w wodzie rosnących, zwykle w miejscach niezbyt głębokich. Takie gniazdo około stopy bywa wysokie. Jaj niesie 4 do 6.
Z wierzchu oliwkowo czarniawy, od spodu ciemno popielaty, przód szyi kasztanowaty.
Najmniejszy spomiędzy gatunków krajowych, o najkrótszym stosunkowo ciele i szyi najmniej wysmukłej, dziób ma krótszy od głowy i stosunkowo silniejszy od innych; głowę bezczubną. Stary ptak ma wierzch głowy, kark i podgardle czarne, zielonawo połyskujące; boki twarzy i wierzchnią część szyi jaskrawo kasztanowate; czarniawa niższa część szyi przechodzi stopniowo w kolor ciemno popielaty, pokrywający spód cały; na piersiach i brzuchu końce piór srebrzysto białawe nadają kolor tym częściom niejednostajny i połyskujący; na bokach ciała pióra ciemniejsze. Płaszcz ciemny, oliwkowo czarniawy; skrzydła bledsze, a mianowicie lotki są popielatawe; u lotek przedramieniowych chorągiewki wnętrzne są białe, podobnie i pokrywy podskrzydłowe; słabizny mniej więcej rudawe. Dziób czarniawy, z końcem obu szczęk białawym, wyraźne zajady przy nasadzie i naga skóra przed oczami żółto zielonawe; nogi od strony zewnętrznej czarniawe, strona wnętrzna i palce szaro zielonawe; tęcza blado brunatna. Samica niczem się nie różni.
Pisklę puchowe ma głowę, cały płaszcz i szyję z wyższą częścią piersi czarniawo brunatne, ze rdzawemi smugami wzdłuż ciała idącemi; na grzbiecie takich smug 5 koloru jaskrawo rdzawego, na szyi 7 bledszych płowo rudawych, z tych przodowe aż na część ciemną piersi zstępują; na gardzieli 4 smużki białe; cały spód ciała czysto biały. Dziób żółtawy, nogi szaro rogowe, tęcze czarniawe.
Ptak w pierwszem upierzeni zaraz po wyrośnięciu piór ma głowę, kark i cały płaszcz szaro brunatny, niebyt ciemny; gardziel, kresy na policzku u długą smugę wzdłuż boku karku białawe, miejscami rudawo poplamione; przód szyi i boki całego ciała rudawo szare; piersi i brzuch czysto białe. Dziób szaro żółtawy. Przed zimą zmienia się w pewnych szczegółach bez pierzenia się, to jest traci białe smugi na twarzy i bokach karku, rudawą plamistość i ciemny kolor policzków, w miejscu zaś tych wszystkich odmian wyrównywa mu się na całej tej przestrzeni kolorszary, taki prawie jak z przodu szyi; tło płaszcza przybiera cokolwiek oliwkowego odcienia, reszta zaś żadnej nie ulega zmianie, tylko dziób i nogi cokolwiek ciemnieją.
Roczniak wiosenny ma już rozkład kolorów jak na starym, kolory te jednak o wiele są odmienne, a mianowicie cały wierzch glowy, kark, płaszcz i podgardle mają odcień mocno oliwkowy; niższą część szyi oliwkowo szarą; piersi i brzuch białe, mocno srebrzyste; z pod białości jednak przezierają cokolwiek plamy popielate, środki piór zajmujące; boki oliwkowo szare, miejscami rudawo pociągnięte; boki szyi wraz z wyższą częścią szyi tak już rdzawe jak na starych. Dziób, nogi i oczy jak u starych. Kilku zmian jeszcze potrzebują do zupełnie doskonałego ubarwienia, po każdem wypierzeniu się kolor głowy i płaszcza coraz więcej czernieje, a spodni staje się coraz ciemniej popielatym. Między temi wszystkiemi odzieżami znajdują się mięszaniny różnego stopnia.
Znajduje się w całej południowej i umiarkowanej Europie, w całej Afryce aż do Przylądka Dobrej Nadziei (VERREAUX, HARTLAUB) i w znacznej części Azyi. W naszym kraju niezawodnie najobfitszy i najwięcej upowszechniony, mimo to rzadziej się daje postrzegać od perkoza dwuczubnego; częściowo nawet corocznie tutaj zimuje, a szczególniej młode ptaki. Trzyma się głównie po stawach i sadzawkach tatarakiem i sitowiem zarośniętych, po takichże brzegach jezior, po bagnach mniej więcej głębokich, po łącznych łachach, zalewach i rowach, słowem w wielu bardzo miejscowościach, częstokroć nawet dość ciasnych, nie pomijając i leśnych bagienek. Niekoniecznie potrzebuje miejsc tak czystych na znacznej przestrzeni jak inne gatunki, wystarczają mu bowiem mało głębokie wody, miejscami rzadszą roślinnością porosłe. Zimujące w naszych stronach przenoszą się na rzeczki niemarznące i niezbyt szybkiego biegu, szczególniej przepływające przez stawy i mające przy brzegach gdzieniegdzie cokolwiek tataraku lub trzciny.
Skrytszy nierównie od innych, mało się w lecie na otwartych wodach pokazuje, lecz ciągle się kryje po trawach lub chwastach; zimą częściej się widzieć daje. Nurkuje doskonale; chociaż nie może pod wodą równie długo zostawać, ani tak daleko naraz przepływać, jak większe gatunki, nierównie lepiej się od nich kryje, gdyż w razach niebezpieczeństwa stara się zawsze dostać nurkiem do chwastów i skryć się starannie. Zimą nawet, kiedy żadnego prawie ukrycia nie ma na rzece, raz ponurzawszy się tak się gdzieś umie schować pod brzegiem, że go w żaden sposób odszukać nie można ani też doczekać się ukazania. Trudno go zatem strzelać, daleko łatwiej przychodzi napędzić go na wązkiej wodzie w podrywkę albo w więciorek.
W czasie lęgowym najkrzykliwszy, nieustannie się po zaroślach odzywa właściwem sobie monotonnem cierkotaniem czy-czy-czy-czy.... dosyć donośnem i wrzaskliwem, a napadnięty przez ptaka drapieżnego lub innego nieprzyjaciela wrzeszczy przeraźliwie najrozmaitszemi głosami. Gdy poraz pierwszy podobny krzyk usłyszałem, nie mogąc zmiarkować na pewno od jakiegoby ptaka pochodził, przebrnąłem przez wodę i zastałem błotniaka (Circus cyaneus) jedzącego przy gnieździe samicę z jaj porwaną, nad którą to samiec tak się rozwodził i nie uciszył się aż po oddaleniu się ptaka drapieżnego.
Gniazdo buduje z drobniejszych kawałków sitowia i traw wodnych, zmięszanych z rzęsą i konferwami, pomiędzy sitowiem, tatarakiem i innemi chwastami wodnemi, a niekiedy pomiędzy gałęziami zwalonych drzew na wodę, albo krzaków łoziny w wodzie rosnących, zwykle w miejscach niezbyt głębokich. Takie gniazdo około stopy bywa wysokie. Jaj niesie 4 do 6.
wtorek, 14 października 2014
Nur czarnoszyi
Rzączyński nazywał go po prostu nurkiem, Jarczyński nurem popielatym, zaś prof. Taczanowski pisał o nurze czarnodziobym tak:
Wierzch głowy wraz z karkiem popielaty; przód szyi fijoletowo czarny; płaszcz czarny, nie wszędzie biało pstry.
Stary ptak ma cały wierzch głowy i kark popielaty, przy dzióbie i na policzkach okopciały; gardziel i przód szyi czarny, z pięknym fijoletowym odblaskiem; na podgardlu wązka półobróżka z dwunastu białych plamek nad tłem wypukłych; na bokach zaś szyi kilka podłużnych białych prążek, do samego dołu zstępujących wzdłuż brzegów czarnej tarczy. Cały płaszcz czarny, połyskującym z białą pstrocizną w następujący sposób ułożoną: wzdłuż całych barkówek szeregi poprzeczne białych pasów, zawartych między czarnemi, o wiele węższemi, pręgami i czarnemi stosinami poprzegradzanych, tworzą dwie wielkie kratkowane przestrzenie; podobne także plamy, lecz mniejsze od pierwszych, leżą wyżej od tych na bokach pleców; napokrywach podskrzydłowych drobne plamki podługowato zaokrąglone; reszta nieplamista, podobnie jak i skrajne czarne pióra na bokach ciała. Piersi i brzuch białe, jedwabisto połyskujące; pod czarno fijoletową tarczą szyi, w środku zaostrzoną, wyższa część piersi biało i czarno prążkowana na większej niż u poprzedzającego przestrzeni; prążkowania te stykają się na środku w spodu kąta tarczy i od przodu przedłużają się na piersi, ztąd też czysta spodnia białość wązko między nie wchodzi. Lotki, sterwki i słabizny czarne. Dziób czarny; nóg strony zewnętrzne czarne, wnętrzne i palce popielate, z błonami na środku jaśniejszemi; tęcze brudno karminowe. W ogonie sterówek 18.
Młody w pierwszem pierzu bardzo podobny do młodego poprzedzającego gatunku, ma cały wierzch głowy wraz z tylną stroną karku szaro popielaty, ze śniademi na bokach i na tyle karku smugami; pióra całego płaszcza śniade, popielato szeroko brzeżyste; kolor tych obrzeżeń wydatniejszy w miejscach, gdzie są u starych białe plamy. Cały spód czysto biały, na bokach tylko twarzy i na szyi szarawo plamkowany; na podogoniu szarawa pręga w poprzek otworu odchodowego. Dziób modro popielaty, jasny, ze szczytem czarniawym; strona wnętrzna skoków, palce i płetwy jasno popielate z bardzo słabym modrawym odcieniem, skrajna strona skoków, spód palców i palec skrajny do połowy czarniawy; pazury białawe, czarniawo w końcu obwiedzione; tęcze brunatne.
Na ptaku dwuletnim wierzch ciała jest łupkowy jednostajny, ciemniejszy jednak na plecach niż na głowie i karku. Na piórach barkowych plamy białe mniej więcej liczne, nie tworzą jednak regularnych pasów starym właściwych; skrzydła czarne tak samo nakrapiane ak u starych; na bokach spodniej części szyi kresy szare mniej liczne niż czarne na starych.
Po następnem wypierzeniu się z wiosny dostaje po wierzchu koloru podobnego starym, lecz kolor głowy i karku mocno jest szarawy; przód szyi biały, poprószony gdzieniegdzie czarnemi piórami. Na jesień dopiero tarcza szyi pomału się wyrównywa i dostaje prążkowania na bokach piersi. W trzecim roku przed wiosną ma już doskonałą odzież.
Jaja. Tło bywa brunatno oliwkowe, rzadziej oliwkowo zielonawe; plamy brunatno czarne, mniej więcej obrzednie, drobne okrągławe; niektóre mają plamy większe albo rozmieszczone na całej powierzchni, albo gęściej w końcu grubszym; niekiedy trafiają się pojedyncze obszerne namazania.
Ojczyznę ma wspólną z poprzedzającym, lecz rozmieszcza się na lato znacznie obszerniej i znacznie dalej posuwa się na zimę. Najczęściej się pokazuje w Królestwie Polskiem, a nawet w jesieni można go wszędzie na większych wodach widywać; trafia się także z wiosny, wśód zimy i pośród lata. Według TYZENHAUZA w Litwie bywają przykłady gnieżdżenia się, a SKINDER przytacza fakt znalezienia gniazda z jajami na jeziorze Bladem. Młode dalej zalatują w głąb Europy niż stare, i zapędzają się aż do jezior szwajcarskich.
Gniazdo znalezione przez SKINDERA na spławie było z suchej trzciny i surowych traw wodnych. Głos wydaje donośny, grubo trzaskliwy, zwykle przez zanurzeniem się, który można wyrazić przez kaarrrr; na ciasnej jednak rzece o brzegach wysokich tenże sam głos zdaje się być podobnym do szczeknięcia małego pieska.
Prócz tego że samica dużo mniejsza od samca, gatunek ten przedstawia znaczne indywidualne różnice wielkości, na mocy czego pastor BREHM utworzył dla mniejszych egzemplarzy nominalny gatunek Colymbus balticus, który równie jak Colymbus ignotus BECHST. powiększa tylko liczbę synonimów.
Wierzch głowy wraz z karkiem popielaty; przód szyi fijoletowo czarny; płaszcz czarny, nie wszędzie biało pstry.
Młody w pierwszem pierzu bardzo podobny do młodego poprzedzającego gatunku, ma cały wierzch głowy wraz z tylną stroną karku szaro popielaty, ze śniademi na bokach i na tyle karku smugami; pióra całego płaszcza śniade, popielato szeroko brzeżyste; kolor tych obrzeżeń wydatniejszy w miejscach, gdzie są u starych białe plamy. Cały spód czysto biały, na bokach tylko twarzy i na szyi szarawo plamkowany; na podogoniu szarawa pręga w poprzek otworu odchodowego. Dziób modro popielaty, jasny, ze szczytem czarniawym; strona wnętrzna skoków, palce i płetwy jasno popielate z bardzo słabym modrawym odcieniem, skrajna strona skoków, spód palców i palec skrajny do połowy czarniawy; pazury białawe, czarniawo w końcu obwiedzione; tęcze brunatne.
Na ptaku dwuletnim wierzch ciała jest łupkowy jednostajny, ciemniejszy jednak na plecach niż na głowie i karku. Na piórach barkowych plamy białe mniej więcej liczne, nie tworzą jednak regularnych pasów starym właściwych; skrzydła czarne tak samo nakrapiane ak u starych; na bokach spodniej części szyi kresy szare mniej liczne niż czarne na starych.
Po następnem wypierzeniu się z wiosny dostaje po wierzchu koloru podobnego starym, lecz kolor głowy i karku mocno jest szarawy; przód szyi biały, poprószony gdzieniegdzie czarnemi piórami. Na jesień dopiero tarcza szyi pomału się wyrównywa i dostaje prążkowania na bokach piersi. W trzecim roku przed wiosną ma już doskonałą odzież.
Jaja. Tło bywa brunatno oliwkowe, rzadziej oliwkowo zielonawe; plamy brunatno czarne, mniej więcej obrzednie, drobne okrągławe; niektóre mają plamy większe albo rozmieszczone na całej powierzchni, albo gęściej w końcu grubszym; niekiedy trafiają się pojedyncze obszerne namazania.
Ojczyznę ma wspólną z poprzedzającym, lecz rozmieszcza się na lato znacznie obszerniej i znacznie dalej posuwa się na zimę. Najczęściej się pokazuje w Królestwie Polskiem, a nawet w jesieni można go wszędzie na większych wodach widywać; trafia się także z wiosny, wśód zimy i pośród lata. Według TYZENHAUZA w Litwie bywają przykłady gnieżdżenia się, a SKINDER przytacza fakt znalezienia gniazda z jajami na jeziorze Bladem. Młode dalej zalatują w głąb Europy niż stare, i zapędzają się aż do jezior szwajcarskich.
Gniazdo znalezione przez SKINDERA na spławie było z suchej trzciny i surowych traw wodnych. Głos wydaje donośny, grubo trzaskliwy, zwykle przez zanurzeniem się, który można wyrazić przez kaarrrr; na ciasnej jednak rzece o brzegach wysokich tenże sam głos zdaje się być podobnym do szczeknięcia małego pieska.
Prócz tego że samica dużo mniejsza od samca, gatunek ten przedstawia znaczne indywidualne różnice wielkości, na mocy czego pastor BREHM utworzył dla mniejszych egzemplarzy nominalny gatunek Colymbus balticus, który równie jak Colymbus ignotus BECHST. powiększa tylko liczbę synonimów.
sobota, 11 października 2014
Drapole, mewy i inni mieszkańcy Katalonii
Ponieważ w tym roku postanowiłem odwiedzić również nieodległe góry liczyłem na więcej spotkań z drapieżnikami.
Nie zawiodłem się, ponieważ do błotniaków stawowych, krogulców...
...i pustułek występujących w Delcie...,
...do obserwacji dopisałem również liczne w górach sępy płowe...,
...a nawet gadożery...,
...orzełka jasnej odmiany...
...i orła przedniego.
Mew i rybitw spotkałem w mniejszej ilości gatunków niż poprzednio. Mewy śródziemnomorskie, śmieszki, romańskie...,
...żółtonogie...,
...cienkodziobe...
...i czarnodziobe.
Rybitwy czarne, białowąse, rzeczne...,
...białoczelne...
...i czubate.
Spośród innych gatunków, które napotkałem wspomnieć muszę o licznych w trzcinowiskach chwastówkach...,
...a w zakrzaczeniach pokrzewkach aksamitnych...
...i dzierzbach rudogłowych.
Na terenie Delty spotkałem też kukułkę.
W górach zaobserwowałem jerzyki alpejskie...,
...jaskółki skalne...,
...cierliki...,
...głuszki...,
...krzyżodzioby świerkowe...,
...natomiast wszędobylskie były kopciuszki.
Nie zawiodłem się, ponieważ do błotniaków stawowych, krogulców...
...i pustułek występujących w Delcie...,
...do obserwacji dopisałem również liczne w górach sępy płowe...,
Na dole po lewej orzełek |
...a nawet gadożery...,
...orzełka jasnej odmiany...
...i orła przedniego.
Mew i rybitw spotkałem w mniejszej ilości gatunków niż poprzednio. Mewy śródziemnomorskie, śmieszki, romańskie...,
...żółtonogie...,
...cienkodziobe...
...i czarnodziobe.
Rybitwy czarne, białowąse, rzeczne...,
...białoczelne...
...i czubate.
Spośród innych gatunków, które napotkałem wspomnieć muszę o licznych w trzcinowiskach chwastówkach...,
...a w zakrzaczeniach pokrzewkach aksamitnych...
...i dzierzbach rudogłowych.
Na terenie Delty spotkałem też kukułkę.
W górach zaobserwowałem jerzyki alpejskie...,
...jaskółki skalne...,
...cierliki...,
...głuszki...,
...krzyżodzioby świerkowe...,
...natomiast wszędobylskie były kopciuszki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)