środa, 10 sierpnia 2011

Zaganiacz

Przepięknie śpiewający zaganiacz zwany był przez ks. Kluka "pliszką żółtopiersiem", zaś przez hr. Wodzińskiego "gajośpiewem szczebiotliwym". Oto co pisał o nim prof. Taczanowski:
Z wierzchu szaro zielonawy, cały spód i brew zielonawo żółte; lotki i barkówki białawo brzeżyste.
Stary ptak ma wierzch głowy, kark, plecy i pokrywy ogonowe szaro zielonawe; kuper mocniej zielonawy. Cały spód wraz z bokami twarzy, okolice oczu i smuga nad okiem zielonawo żółte, jednostajnego wszędzie koloru, prócz boków piersi i brzucha, cokolwiek szarawo odcieniowanych. Skrzydła i ogon szaro brunatne, blade; wszystkie lotki żółtawo białawemi brzegami obwiedzione, szerszemi na lotkach ramieniowych i barkówkach; pokrywy i nadlotki podobnie są obrzeżone, lecz kolorem mniej jasnym i nie tak od tła odznaczonym. Skrajne sterówki tak samo brzeżyste jak lotki, inne mają także brzeżki lecz mniej wyraźne. Dzióba z wierzchu blado brunatny, od spodu żółtawy, wnętrze pomarańczowe; nogi szaro popielate z żółtawemi podeszwami; tęcze ciemno brunatne.
Samica niczem się nie odróżnia.
Odzież zimowe prócz świeżości kolorów niczem się także nie odznacza.
Młode podobne do rodziców, rozpoznać się dają po naturze upierzenia, bledszym dzióbie i nogach.
Jaja miernie podługowate, mniej więcej szczupłe, w końcach zaokrąglone. Tło ich pięknie różowe lub popielatawo różowe, upstrzone kropkami lub plamkami czarnemi, purpurowo czarnemi albo brunatno czarnemi, w każdym razie bardzo ciemnemi i doskonale na tle odrysowanemi; plamki te są nieliczne, i po całej powierzchnie rozmieszczone; na niektórych między plamami trafiają się kreseczki i żyłki pokręcone. Skorupka na nich delikatna, miernie połyskująca i nie wiele przeźroczysta.

Piękny ten ptaszek mieszka w Europie, zacząwszy od południowego pobrzeża aż do środka Szwecyi, pospolitszy na południu i w krajach umiarkowanych, ku północy coraz rzadszy. U nas wszędzie bardzo pospolity, po wszystkich lasach liściowych i wysokich zaroślach, w sadach i we wszystkich miejscach, gdzie tylko są gęste drzewa, jako to: po alejach, dziedzińcach i grupach drzew otaczających budowle, nawet wewnątrz miast dużych.. Przylatuje przy końcu Kwietnia nieznacznie, to jest pojawia się odrazu w miejscach, gdzie ma całe lato przepędzać; podobnie także przy końcu Sierpnia znika. Przesiaduje najwięcej wysoko po drzewach, gdzie skacząc ciągle po gałązkach, łowi i zbiera po liściach muchy i inne drobne owady podobnie jak ich jajka i gąsienice; na ziemi rzadko siada i wcale po niej nie chodzi.
Pod względem śpiewu celuje między wszystkiemi krajowemi śpiewającemi ptaszkami, a szczególniej rozmaitością; prócz własnych strof chwyta różne tony innych ptaków i mięsza je w najrozmaitszy sposób, tak dalece, że każdy prawie samczyk mniej więcej odmiennie wyśpiewuje. Głos jego w ogóle, chociaż jest delikatny, lecz jest czysty, dosyć wyniosły, przyjemny i zrozumiały. Śpiewając ciągle skacze i żeruje, lecz zatrzymuje się na miejscu w chwilach większego natężenia; przez cały dzień od wschodu do zachodu słońca nie ustaje. Przy końcu Lipca wszystkie śpiewać przestają. W ogóle ptaszyna ta mało jest bojaźliwa, na obecność człowieka nie zważa. Przy gnieździe piszczy jak gajówki.
Gnieździ się na gałęziach drzew liściowych, równie wysoko, jak nizko, i na wysokich krzewach jak: bzach, leszczynie, trzmielinie, kalinie itp. Gniazdo należy do najlepiej i najdowcipniej wyrobionych spomiędzy gniazd ptaków krajowych. Tka je z różnorodnych materyjałów, jakoto: z rozmaitych puchów roślinnych i zwierzęcych na wiązaniu z delikatnych trawek, do czego mięsza mnóstwo innych przedmiotów, a szczególniej dużo używa kawałków naskórka brzozowego i oprzędów gąsienic owadów i pająków, któremi głównie zewnętrzną powierzchnię obtyka. Wnętrze zaś suto i bardzo gładko wyścieła najmiększemi trawkami, zmięszanemi z puchami roślinnemi i zwierzęcemi a czasem z piórkami, nakoniec kilkoma włosami końskiemi wygładza i utwierdza. Kształt gniazda wielce przypomina gniazda trzcionek; jest ono podługowate, mniej więcej walcowate, z wnętrzem głębszem od półkuli, i doskonale wygładzonem. 
Cała zaś tkanina zbita i mocno spleciona przedstawia dość grube i spójne ściany; kolor na zewnątrz mniej więcej biały. Osadzone bywa na gałązkach widłowatych albo też na odrośli grubej gałęzi lub samego pnia i bokiem do niego przystawione; przymocowane zaś na całej powierchni do gałązek lub nierówności kory pnia włóknami pajęczyny i innych materyjałów gniazdo składających. Niekiedy używa także i liści drzewnych. Przy końcu Maja niesie najczęściej 6, rzadziej 5 jaj. Raz się tylko gnieździ, lecz po utracie pierwszego zniesienia sporządza wkrótce nowe gniazdo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz