wtorek, 17 lutego 2015

Miękkopiór

Edredon zwany był niegdyś miękkopiórem i przez prof. Taczanowskiego opisywany był tak:
Samiec z wierzchu biały, na szyi blado różowy, dalej na spodzie czarny, z wierzchu białej głowy granatowo czarny; samica rdzawa; czarniawo upstrzona, na brzuchu brudniejsza.
Dziób zachodzący na boki czoła dwoma wązkiemi klinami między upierzenie daleko środkiem posunięte, wycina trzy upierzone kliny, z których środkowy najwęższy i ostry, a boczne idące od policzków szersze, zaokrąglone, pod nozdrza podchodzące.
Stary samiec, przez cały rok jednakie zachowujący ubarwienie, ma wierzch głowy zajęty kolorem czarno granatowym, aksamitnego połysku; przestrzeń ta z przodu podchodząca pod nozdrza wąziutkiemi paskami, na tyle głęboko sercowato wycięta; reszta głowy, wyższa część szyi, kark, płaszcz wraz z pokrywami skrzydłowemi i zakręconemi tylnemi  lotkami przedramieniowemi, niższa część grzbietu i boki podbrzusza białe; na czalu i tyle policzków grynszpanowo zielone mocne zafarbowanie; niższa część przodu szyi cielisto różowa; reszta spodu, lotki wraz z nadlotkami, środek kupra i sterówki wraz z pokrywami czarne; lusterko niczem nieodznaczone; pokrywy podskrzydłowe od przodu białe, od tyłu szare. Dziób żółto zielonawy, z bladym paznogciem rogowo zielonawym, wypustka czołowo brudno ochrowata; nogi żółtawo oliwkowe, błona szara; tęcze brunatne.

U samicy głowa i szyja rdzawa, drobnemi podłużnemi strychami brunatnemi gęsto upstrzona; płaszcz wraz z pokrywami skrzydłowemi i ogonowemi pokrywają pióra rdzawe, z czarnemi środkami, co tworzy grubo skomplikowaną pstrociznę; tylne lotki przedramieniowe rdzawo szeroko obrzeżone; piersi, boki ciała i pokrywy podogonowe rdzawe, czarno łuskowane; środek brzucha i podbrzusze brudno brunatne; lusterko odznaczone białemi ramkami, z tych tylna bardzo wązka. Dziób brudno zielonawy; nogi czarniawo zielonawe. Przed wypierzeniem się znacznie płowieje, to jest tło rdzawe zmienia się w płowe a plamy czarne w brunatne.
Ptaki młode w pierwszem pierzu są ciemniejsze od samicy, głowa ich wraz z szyją jest brudno szara, gęsto posypana czarniawemi centkami, prócz których na jasnej smudze, ciągnącej się od dzióba nad okiem, znajdują się plamki białawe, a rudawe na wierzchu głowy; na płaszczu o wiele ciemniejszym, okopciało szarym, barkówki płowawo obrzeżone; niższa część szyi i piersi drobno upstrzone w sposób dość skomplikowany, gdyż wszystkie pióra, mające szaro rudawe końcówki, są poprzecznie czarniawo pręgowane i białawo plamkowane, co tworzy pewiem rodzaj gęstego łuskowania; reszta spodu brudno szara, z podobną pstrocizną lecz drobniejszą i mniej widoczną, na bokach tylko i pokrywach podogonowych wyraźniejszą; pokrywy skrzydłowe koloru płaszcza, z bardzo niewyraźnemi obrzeżeniami; lusterko i lotki czarniawe. Dziób i nogi jak u samicy. Samce są większe i odznaczają się głównie brakiem śladu ramek lusterkowych, które na samicach są dosyć wyraźne.
Samiec w drugim roku ma głowę w części jeszcze podobną do młodego a w części do starego, to jest z wierzchu granatowo czarną, z siwo białawą smugą przez środek, wskróś oka kresę siwo białawą, brunatno plamkowaną; boki głowy i szyi ciemno brunatne, z mięszaniną koloru szaro brunatnego i białem poplamieniem; płaszcz jak u starych z barkówkami ciemno brunatnemi, biało poplamionemi; zorzowato czerwonawy przód szyi upstrzony czarniawemi końcówkami wszystkich piór; reszta spodu ciemno czarna. Ptaki w tak zupełnej odzieży występują dopiero we Wrześniu drugiego roku, pomimo że w Grudniu jeszcze zaczynają się pierzyć i, zanim to uzupełnienie nastąpi, można je spotykać w różnym stopniu mięszaniny pierwszej odzieży z drugą. Z drugiej odzieży zmieniają się przez następną zimę na godową, tak wolno, że dopiero w jesieni trzeciego roku dostają doskonałej.
Pisklę puchowe z wierzchu brunatno szare, z jaśniejszą smugą na bokach ciała, od spodu białe; puch na całem ciele bardzo miękki, średnio długi, na końcach bródkowaty.
Jaja tak duże jak gęsi domowej, słabo jajowate lub eliptyczne, w obu końcach tępo zaokrąglone; barwa szaro zielona lub siwo zielona, zwykle jednostajna, wyjątkowow jednak trafiają się z ciemniejszemi przestrzeniami.

Miękkopiór mieszka na morzach północnych całęj półkuli zarówno starego jak i nowego lądu, a mianowicie przy brzegach Islandyi, Laponii, Szpicbergu, Grenlandyi, Nowej Zemli i całej Syberii północnej; przy Kamczatce ma być rzadszy; w Europie rozciąga się najdalej ku południowi do wysp Duńskich i brzegów Norwegii; na zimę mało się posuwa ku południoowi i mórz wcale nie opuszcza, zwiedza także w tej porze południowe brzegi Bałtyku; trafiają się jednak niekiedy przypadki, że zbłąkane zapędzają się w głąb lądów dosyć daleko od morza, czego dowodem może być okaz samca starego ubitego w roku 1830 w Gubernii Płockiej, przechowywany w Gabinecie Zoologicznym Warszawskim i stary samiec ubity pod Nieszawą dnia 8 Marca 1880 r.; na mcy tych faktów zalicza się ten gatunek do fauny krajowej, jako trafiający się przypadkowo.
Żywi się muszelkami, rybami i innemi drobnemi zwierzęcemi tworami morskiemi. Samiec wydaje silny dźwięczny głos oo-hoooo. Według podań północnych naturalistów gnieździ się głównie na skalistych brzegach małych pustych wysp, rzadko na podobnych pobrzeżach stałego lądu; niekiedy na zwaliskach starych murów nadbrzeżnych. W nierównościach między kamieniami, pod zasłoną wrzosu lub trawy, ściele gniazdo z suchych traw, liści, źdźbeł zielnych i mchu, suto puchem wysłane, a z wierzchu otoczone krawędzią z samego tego materyjału ułożoną. Przy końcu Maja znosi 5 jaj, lecz ponieważ jaja te najczęściej bywają wraz z puchem przez ludność okoliczną zabierane, niesie w powtórnie usłanem gnieździe 4, a po utracie tych ostatnich 3. Samiec przebywa z blizkości wysiadującej samicy, i gdy ta świeżo wylęgłe pisklęta wyprowadzi na morze, łączy się i razem z nią pielęgnuje. Szczegół ten obyczajowy zbliża te ptaki do gęsi i łabędzi, których samce zajmują się pielęgnowaniem potomstwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz