poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Kokoszka wodna

-->
Ks. Kluk nazywał kokoszkę łyską zielononóżką, a hr. Jundźwiłł kurką wodną. Prof. Taczanowski pisał zaś o niej tak:
Z wierzchu oliwkowa; od spodu ciemno popielata; środek brzucha, pokrywy podogonowe i płomyki po bokach białe; blaszka czołowa czerwona.

U starego ptaka wierzch głowy oliwkowo śniady, kolor ten przechodzi nieznacznie w łupkowo popielaty, pokrywający cały kark, szyję, piersi i boki brzucha; boki podbrzusza oliwkowe; sam środek brzucha biały i białe długie płomyki na najdłuższych piórach boków brzucha. Plecy wraz ze skrzydłami, kuper i ogon oliwkowe, końce sterówek ciemniejsze; u lotki skrajnej wązki biały brzeżek. Pokrywy podogonowe białe, środkowe czarniawe. Dziób żółty z nasadą i blaszką czołową pąsową; nogi oliwkowo zielone z pomarańczową obrączką w końcu części obnażonej nad przegubem; pazury ciemno rogowe; tęcze brudno czerwone.
Z siostrą łyską

Samica niczem się nie różni.
Ptaki w odzieży jesiennej odznacza szaro białawe popylenie piersi przez końcówki piór.
Młode w pierwszem pierzu mają płaszcz światlejszy od starych, na wierzchu głowy kolor podobny do płaszcza, a na karku szarawy; lotki i sterówki czarniawe. Boki głowy i szyi rudawe, szaro plamiste; gardziel biała, niższa część szyi, piersi i boki całego ciała szare, na piórach bocznych płomyki większe i mocno rudawe; środek brzucha białawy; pokrywy podogonowe jak u starych, z tą różnicą, że skrajne są rudawe. Dziób wraz z blaszką, mniejszą niż u starych, oliwkowo rogowy, z żółtawą nasadą żuchwy. Nogi brudno zielonawe, tęcze brunatne.

Pisklęta puchowe czarne, dziób mają żółtawy z nasadą i blaszeczką czerwonawą.
Tło na jajach blado glinkowate, niekiedy w kolor różowy cokolwiek przechodzące, upstrzone podwójnie: spodnie plamki bardzo blade, czerwonawo popielate, mniej liczne, a wierzchnie brunatno lub czerwonordzawe, drobniutkie kropeczki i większe kropki i krople, z tych ostatnich jedne są regularne, inne porozmazywane; na jednych rozrzucone po całej powierzchni, na innych więcej zgromadzone przy końcu grubszym; w ogóle są nieliczne. Połysk bardzo słaby.

Gatunek ten obszernie jest po świecie rozmieszczony; znajduje się bowiem w całej prawie Europie, w znacznej części Azyi, zacząwszy od Syberyi zachodniej aż do Indyj wschodnich i w całej prawie północnej Afryce; w Ameryce zastąpiony przez podobną lecz dużo większą formę. U nas wszędzie pospolity, zamieszkuje zarośla wszystkich stawów, jezior, brzegów rzek wolno płynących, głębokie zalewy wśród łąk, błót, bagien, słowem wszędzie, gdzie tylko stosowne pomieszczenie znajduje, nie pomijając nawet najmniejszych zarosłych sadzaweczek, byleby zawierały małe blaki, bez których obejść się nie może. Przylatuje do nas na początku Kwietnia i bawi ku końcowi Października.

Dosyć jest krzykliwa, w każdej porze dnia słyszeć daje właściwe sobie kruczenie, na widok każdego nieprzyjaciela zawsze się w gąszczu odezwie. Chodząc ogon do góry zadziera. Gniazdo ściele z grubych suchych traw, a szczególniej z tataraku, liści trzciny, sitowia, wisu itp., dosyć suto nałożonych, z głęboką we środku wklęsłością, którą drobniejszemi kawałkami tychże samych materyjałów wykłada. Najczęściej umieszcza je na kępach lub jakichkolwiek wywyższeniach, na karpach lub u spodu krzaka, niekiedy na gałęziach łozowych, kilka cali nad wodą podniesionych. Rzadko zaś i to tylko w braku miejsc stosownych ściele je na sposób łyski, między trzciną na wodzie; takie gniazda nierównie więcej zawierają materyjału od innych, gdyż dla zabezpieczenia od wilgoci bywają na grubszym pokładzie urządzanie. Znaczna część takiego gniazda zatapia się od spodu, a wnętrze zawsze suche; w miarę wzbierania wody podnosi się, a z opadaniem obniża.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz