piątek, 2 września 2011

Kolejny weekend...

...upłynął mi na Podlasiu. Niestety nie trafiłem logistycznie z obserwacjami, jednak w tym tygodniu mam zamiar nie powtórzyć błędów. Poranne obserwacje siewek i brodzących kończyły się raczej spektakularnymi ucieczkami niż ujęciami z bliska. Tym niemniej udało mi się zaobserwować po kilkanaście białych i siwych czapli...,
...czarnych bocianów...,
czy kilkadziesiąt białych.
Gościłem również przed czatownią samotnika, jednak w niezbyt dobrym świetle.
W ciągu dnia obserwowałem liczne myszołowy...,
...czy zakończony sukcesem pościg jastrzębia...
...za dymówką.
Niestety samego polowania nie fotografowałem :(
Na pobliskim stawie spotkałem krzyżówki...,
...a przy samym domu młode muchołówki szare.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz