Dwie z moich mew były ponownie obserwowane.
Ukraińska białogłowa PSCB widziana była w lipcu na zbiorniku Dzierżno Duże.
Fińska mewa siodłata C.PF1 była po raz drugi stwierdzona w listopadzie na tamie we Włocławku (poprzednio dwa lata wcześniej).
czwartek, 29 listopada 2012
wtorek, 27 listopada 2012
Świstunka
Świstunka leśna zwana była dawniej gajośpiewem lub przyzimkiem. Prof. Taczanowski tak ją opisywał:
Wierzch ciała szaro zielony, gardziel, szyja i przód piersi blado żółte, dalsza część spodu czysto biała, nad okiem długa brew żółta, wszystkie pióra lotowe i sterowe żółtawo obwiedzione.
Lotka 1a tak krótka, że końcem nie wyrównywa nadlotkom, zaostrzona; 3a najdłuższa, a2 cokolwiek krótsza od 4ej, mało co krótszej od 3ej, a znacznie dłuższa od 5ej. Ogon mocno wycięty. Dziób przy nasadzie szerszy niż u innych, mniej przed nozdrzami ściśnięty, lecz wolno ku końcowi zwężony.
Stary ptak ma wierzch ciała szaro zielony, żółtawo naleciały na głowie, a więcej jeszcze na pokrywach ogonowych; po za okiem ciemno szara prążka uszy pokrywająca, po nad okiem długa żółta smuga, od samej nasady dzióba aż na tył głowy zachodząca. Gardziel, szyja i piersi blado żółte, dalsze części spodu czysto białe, prócz ostatnich piór na bokach szarawo i żółtawo słabo pociągniętych. Skrzydła i ogon ciemno szare, wszystkie w nich pióra zielonawo żółtemi brzeżkami oprowadzone, szerszemi na pokrywach, nadlotkach, lotkach ramieniowych i barkówkach, węższemi na lotkach pierwszego rzędu, a jeszcze węższemi i mniej wyraźnemi na piórach sterowych. Pokrywy podskrzydłowe żółte, koloru cokolwiek mocniejszego niż gardziel, przy brzegu skrzydła szaro plamiste. Dziób z wierzchu blado brunatny, spodnia szczęka żółtawo cielista, wnętrze blado żółte; nogi brudno żółtawo cieliste z jasnemi pazurkami; tęcze brunatne.
Samica cokolwiek mniejsza i cokolwiek mniej żółta na spodzie.
Odzież zimowa niczem się nie różni.
Młode w pierwszem pierzu podobne do rodziców, cokolwiek bledsze na wierzchu i słabiej żółte od spodu.
Jajka słabo podługowate, miernie zwężone w końcu cieńszym i w obu łagodnie zaokrąglone. Tło czysto białe, orzechowemi, brunatnemi lub rdzawemi plamkami kreseczkowatemi gęsto upstrzone, pod temi znajdują się jeszcze inne popielatawe. Najczęściej plamistość gęściejsza przy podstawie, często obrączkowato koniec grubszy otaczająca. Niekiedy plamki są tak gęste na całej powierzchni, iż większą część tła pokrywają. Skorupa delikatna, dość mocno przeświecająca i połyskująca. W każdem zniesieniu są jednostajne.
Ptaszek ten mieszka w całej Europie prócz krajów daleko na północ posunionych; najpospolitszy w krajach południowych i środkowych, ku północy coraz rzadszy, i tak dochodzi tylko do Szwecyi środkowej. U nas wszędzie pospolity, lecz krócej daleko zostaje niż dwa inne gatunki, przylatuje bowiem dopiero w drugiej połowie Kwietnia a przed końcem Sierpnia już się wydala. Z wiosny przyleciawszy pokazuje się od razu parami w miejscach lęgowych, a odlatuje nieznacznie i nie ma zwyczaju zbierać się gromadnie i tak się tułać po okolicy, jak inne gatunki.
Jest to właściwie leśny mieszkaniec, trzyma się głównie gajów liściowych i mięszanych, a w borach iglastych rzadszy; zdarza się także w ogrodach, lecz tylko w takich miejscach, gdzie są gęste i obszerne zarośla. Śpiew jego delikatny, dźwiękliwy, mało urozmaicony, lecz bardzo przyjemny, przypomina cokolwiek śpiew zięby, lecz innym zupełnie głosem. Równie zwinny i ożywiony jak inne gatunki, ciągle skacze i przelatuje się między gałęziami; człowieka się nie obawia, i wcale na obecność jego nie zważa, wyjąwszy tylko przy gnieździe, gdzie tak samo troskliwy i piszczący jak inne gatunki.
Gnieździ się zawsze na ziemi w miejscach suchych, i najczęściej zarośniętych jagodzinami lub innemi drobnemi towarzyskiemi roślinkami, czasami pod drobnym krzaczkiem, lub na spadzistości dołka i innej nierówności, albo też pod porzuconemi na ziemię gałęziami. Zawsze umie korzystać z miejscowości dla mieszczenia w ukryciu gniazda, które łatwo rozróżnić od dwóch następujących gatunków po tem, że nie używa wcale piór do wysłania wnętrza, lecz wykłada je tylko delikatniejszemi trawkami.
Wierzch ciała szaro zielony, gardziel, szyja i przód piersi blado żółte, dalsza część spodu czysto biała, nad okiem długa brew żółta, wszystkie pióra lotowe i sterowe żółtawo obwiedzione.
Stary ptak ma wierzch ciała szaro zielony, żółtawo naleciały na głowie, a więcej jeszcze na pokrywach ogonowych; po za okiem ciemno szara prążka uszy pokrywająca, po nad okiem długa żółta smuga, od samej nasady dzióba aż na tył głowy zachodząca. Gardziel, szyja i piersi blado żółte, dalsze części spodu czysto białe, prócz ostatnich piór na bokach szarawo i żółtawo słabo pociągniętych. Skrzydła i ogon ciemno szare, wszystkie w nich pióra zielonawo żółtemi brzeżkami oprowadzone, szerszemi na pokrywach, nadlotkach, lotkach ramieniowych i barkówkach, węższemi na lotkach pierwszego rzędu, a jeszcze węższemi i mniej wyraźnemi na piórach sterowych. Pokrywy podskrzydłowe żółte, koloru cokolwiek mocniejszego niż gardziel, przy brzegu skrzydła szaro plamiste. Dziób z wierzchu blado brunatny, spodnia szczęka żółtawo cielista, wnętrze blado żółte; nogi brudno żółtawo cieliste z jasnemi pazurkami; tęcze brunatne.
Samica cokolwiek mniejsza i cokolwiek mniej żółta na spodzie.
Odzież zimowa niczem się nie różni.
Młode w pierwszem pierzu podobne do rodziców, cokolwiek bledsze na wierzchu i słabiej żółte od spodu.
Jajka słabo podługowate, miernie zwężone w końcu cieńszym i w obu łagodnie zaokrąglone. Tło czysto białe, orzechowemi, brunatnemi lub rdzawemi plamkami kreseczkowatemi gęsto upstrzone, pod temi znajdują się jeszcze inne popielatawe. Najczęściej plamistość gęściejsza przy podstawie, często obrączkowato koniec grubszy otaczająca. Niekiedy plamki są tak gęste na całej powierzchni, iż większą część tła pokrywają. Skorupa delikatna, dość mocno przeświecająca i połyskująca. W każdem zniesieniu są jednostajne.
Ptaszek ten mieszka w całej Europie prócz krajów daleko na północ posunionych; najpospolitszy w krajach południowych i środkowych, ku północy coraz rzadszy, i tak dochodzi tylko do Szwecyi środkowej. U nas wszędzie pospolity, lecz krócej daleko zostaje niż dwa inne gatunki, przylatuje bowiem dopiero w drugiej połowie Kwietnia a przed końcem Sierpnia już się wydala. Z wiosny przyleciawszy pokazuje się od razu parami w miejscach lęgowych, a odlatuje nieznacznie i nie ma zwyczaju zbierać się gromadnie i tak się tułać po okolicy, jak inne gatunki.
Jest to właściwie leśny mieszkaniec, trzyma się głównie gajów liściowych i mięszanych, a w borach iglastych rzadszy; zdarza się także w ogrodach, lecz tylko w takich miejscach, gdzie są gęste i obszerne zarośla. Śpiew jego delikatny, dźwiękliwy, mało urozmaicony, lecz bardzo przyjemny, przypomina cokolwiek śpiew zięby, lecz innym zupełnie głosem. Równie zwinny i ożywiony jak inne gatunki, ciągle skacze i przelatuje się między gałęziami; człowieka się nie obawia, i wcale na obecność jego nie zważa, wyjąwszy tylko przy gnieździe, gdzie tak samo troskliwy i piszczący jak inne gatunki.
Gnieździ się zawsze na ziemi w miejscach suchych, i najczęściej zarośniętych jagodzinami lub innemi drobnemi towarzyskiemi roślinkami, czasami pod drobnym krzaczkiem, lub na spadzistości dołka i innej nierówności, albo też pod porzuconemi na ziemię gałęziami. Zawsze umie korzystać z miejscowości dla mieszczenia w ukryciu gniazda, które łatwo rozróżnić od dwóch następujących gatunków po tem, że nie używa wcale piór do wysłania wnętrza, lecz wykłada je tylko delikatniejszemi trawkami.
niedziela, 25 listopada 2012
Mongolskie wspomnienia
Kilka lat temu, jeszcze przed okresem mojej fascynacji ptakami miałem przyjemność wyprawić się do Mongolii.
W poszukiwaniu największych łososiowatych ryb świata udaliśmy się na sam wschód kraju Czyngis Chana.
Podczas przemierzania bezkresnych stepów najczęściej spotykanymi ptakami były orły stepowe.
Kilkakrotnie zauważyliśmy w stepie sterty śmieci, które z bliska okazały się... gniazdami orłów.
Zdarzyło na się spotkać również pustynniki.
W rejonie w którym byliśmy występują również żurawie stepowe, białoszyje i białogłowe oraz kobczyki amurskie, jednak nimi wówczas się nie interesowałem :(
A jak ryby? - zapytacie. Ot takie tam...
W poszukiwaniu największych łososiowatych ryb świata udaliśmy się na sam wschód kraju Czyngis Chana.
Podczas przemierzania bezkresnych stepów najczęściej spotykanymi ptakami były orły stepowe.
Dorosły orzeł |
Gniazdo orłów stepowych |
W rejonie w którym byliśmy występują również żurawie stepowe, białoszyje i białogłowe oraz kobczyki amurskie, jednak nimi wówczas się nie interesowałem :(
Orlątko stepowe |
Metrowy tajmień |
piątek, 23 listopada 2012
Plasticzki (17)
Dostałem dziś potwierdzenia obrączkowań moich mew śródziemnomorskich, widzianych w maju w Hiszpanii, koło Barcelony.
Obie były obrączkowane jako pisklęta na południowym krańcu Delty Ebro w czerwcu 2003 i maju 2006.
Obie były obrączkowane jako pisklęta na południowym krańcu Delty Ebro w czerwcu 2003 i maju 2006.
środa, 21 listopada 2012
Dymówka
Dymówka jest naszą najpospolitszą jaskółką. Zawadzki nazywał ją dawniej łastówką, a prof. Taczanowski opisywał tak:
Wierzch ciała i pas piersiowy granatowo czarny, czoło i podgardle rdzawe, spód i plamy na sterówkach białe.
U starego ptaka czoło i gardziel rdzawo kasztanowate; cały wierzch, szeroka przepaska na piersiach, skrzydła i ogon czarne z granatowym połyskiem, najmocniejszym na całym płaszczu, najsłabszym na ogonie; spód biały i takież pojedyńcze plamy przy końcu sterówek, prócz dwóch środkowych, na skrajnej plama największa, ukośna, na dalszych co raz mniejsze i co raz więcej zaokrąglone; pokrywy skrzydłowe rudawo szare.
U samicy krótsze przedłużenia skrajnych sterówek, słabszy połysk i bledszy kolor podgardla i czoła.
Spód niektórych osobników bywa rdzawym kolorem mniej więcej zafarbowany, co szczególniej postrzegałem na stadach lecących z wiosny na północ; między temi bywają z tak mocnym kolorem, jakiego się nigdy na ptakach gnieżdżących się u nas nie postrzega.
Młode w pierwszem pierzu mają ogon widłowaty, lecz skrajne sterówki bez zwężonego przedłużenia, zaledwie o dwie linije od następnych dłuższe; połysk płaszcza o wiele słabszy, w zielony odcień wpadający, na pasie piersiowym blado czarniawym zaledwie ślad połysku daje się postrzegać; podgardle płowo rudawe, na czole zaś zaledwie ślad tego koloru nad samym dzióbem, cały spód płowy.
Jaja o tle białem, brunatnemi lub rdzawo brunatnemi plamkami różnych wielkości i kształtów narzucane; jedne mają pstrociznę jednostajną po całej powierzchni, inne gęściejszą przy podstawie, na niektórych postrzegać się dają wyraźne obrączki okalające podstawę.
Dymówka mieszka przez lato w całej Europie i w znacznej części zachodniej Azyi; na zimę wynosi się do Afryki i dolatuje do Senegalu, u nas bardzo pospolita, nie ma bowiem strzechy ani komina wiejskiego, gdzieby się nie gnieździła. Z wiosny zaczyna się pokazywać około 10 Kwietnia, a w drugiej połowie tego miesiąca wszystkie pary już są na miejscu; w początku Maja przeciągają liczne stada udające się na północ; w połowie Września zaczynają odlatywać, i do 10 Października wszystkie odciągają. Głównie się osiedlają po wsiach, w miastach w mniejszej ilości; nie tak towarzysko skupiona jak inne gatunki, lecz wszędzie jednostajnie rozprószone. Śpiew dymówki jest dosyć urozmaicony i przyjemny, o wiele doskonalszy niż innych krajowych gatunków; w porze lęgowej siedząc przy gnieździe ciągle prawie świergoczą. Na nocleg udają się w całej okolicy na trzciny wśród stawów, gdzie towarzysko w bezpieczeństwie noc przepędzają, w porze nawet lęgowej samce od gniazd w podobny sposób lubią nocować. W ogóle są zmyślniejsze od innych, napastują i uganiają się za ptakami drapieżnemi, kotami i innemi nieprzyjaznemi zwierzętami, ostrzegając drugie właściwym na to głosem, zrozumiałym dla wielu innych ptaków.
Gnieżdżą się na poddaszach, w kominach, w sieniach i pod mostami; nawet po izbach wiejskich przez ludzi zamieszkałych byleby miały jakiś otwór do wylatywania. Gniazda lepią z błota, mięszanego dla trwałości z pewną ilością słomek, włosów itp. materyjałów; przytwierdzają je zwykle do łat, belek i ścian prostopadłych; z wierzchu jest ono otwarte, kształtu ćwierci kuli, wnętrze suto wyściełają piórami. Około połowy Maja osiadają zwykle na jajach, w Czerwcu młode z gniazd wylatują. Młode po wylocie długo jeszcze za rodzicami latają i są troskliwie karmione; odbywa się to w locie tym sposobem, że młoda na zawołanie starej zbliża się do niej, obie przybierają na chwilę pionową postawę i szybko zamieniwszy pokarm rozlatują się. Nie mając jeszcze dostatecznych sił do ciągłego latania często siadają po gałęziach i dachach, gdzie im rodzice żywność donoszą; na noclegi udają się jeszcze przez pewien czas do gniazda, następnie razem ze staremi gromadzą się na trzcinach.
Wierzch ciała i pas piersiowy granatowo czarny, czoło i podgardle rdzawe, spód i plamy na sterówkach białe.
U starego ptaka czoło i gardziel rdzawo kasztanowate; cały wierzch, szeroka przepaska na piersiach, skrzydła i ogon czarne z granatowym połyskiem, najmocniejszym na całym płaszczu, najsłabszym na ogonie; spód biały i takież pojedyńcze plamy przy końcu sterówek, prócz dwóch środkowych, na skrajnej plama największa, ukośna, na dalszych co raz mniejsze i co raz więcej zaokrąglone; pokrywy skrzydłowe rudawo szare.
U samicy krótsze przedłużenia skrajnych sterówek, słabszy połysk i bledszy kolor podgardla i czoła.
Spód niektórych osobników bywa rdzawym kolorem mniej więcej zafarbowany, co szczególniej postrzegałem na stadach lecących z wiosny na północ; między temi bywają z tak mocnym kolorem, jakiego się nigdy na ptakach gnieżdżących się u nas nie postrzega.
Młode w pierwszem pierzu mają ogon widłowaty, lecz skrajne sterówki bez zwężonego przedłużenia, zaledwie o dwie linije od następnych dłuższe; połysk płaszcza o wiele słabszy, w zielony odcień wpadający, na pasie piersiowym blado czarniawym zaledwie ślad połysku daje się postrzegać; podgardle płowo rudawe, na czole zaś zaledwie ślad tego koloru nad samym dzióbem, cały spód płowy.
Jaja o tle białem, brunatnemi lub rdzawo brunatnemi plamkami różnych wielkości i kształtów narzucane; jedne mają pstrociznę jednostajną po całej powierzchni, inne gęściejszą przy podstawie, na niektórych postrzegać się dają wyraźne obrączki okalające podstawę.
Dymówka mieszka przez lato w całej Europie i w znacznej części zachodniej Azyi; na zimę wynosi się do Afryki i dolatuje do Senegalu, u nas bardzo pospolita, nie ma bowiem strzechy ani komina wiejskiego, gdzieby się nie gnieździła. Z wiosny zaczyna się pokazywać około 10 Kwietnia, a w drugiej połowie tego miesiąca wszystkie pary już są na miejscu; w początku Maja przeciągają liczne stada udające się na północ; w połowie Września zaczynają odlatywać, i do 10 Października wszystkie odciągają. Głównie się osiedlają po wsiach, w miastach w mniejszej ilości; nie tak towarzysko skupiona jak inne gatunki, lecz wszędzie jednostajnie rozprószone. Śpiew dymówki jest dosyć urozmaicony i przyjemny, o wiele doskonalszy niż innych krajowych gatunków; w porze lęgowej siedząc przy gnieździe ciągle prawie świergoczą. Na nocleg udają się w całej okolicy na trzciny wśród stawów, gdzie towarzysko w bezpieczeństwie noc przepędzają, w porze nawet lęgowej samce od gniazd w podobny sposób lubią nocować. W ogóle są zmyślniejsze od innych, napastują i uganiają się za ptakami drapieżnemi, kotami i innemi nieprzyjaznemi zwierzętami, ostrzegając drugie właściwym na to głosem, zrozumiałym dla wielu innych ptaków.
Jesienne zgromadzenie |
niedziela, 18 listopada 2012
Plasticzka (16)
Dostałem ostatnio potwierdzenie wędrówek jednej z moich śmieszek.
Ptak został zaobrączkowany w Zagrzebiu w Chorwacji w lutym 2009. Był tam obserwowany w grudniu 2009 i 2010. W międzyczasie - w październiku 2010 i 2011 był widziany w oczyszczalni ścieków koło Wiednia.
Ptak został zaobrączkowany w Zagrzebiu w Chorwacji w lutym 2009. Był tam obserwowany w grudniu 2009 i 2010. W międzyczasie - w październiku 2010 i 2011 był widziany w oczyszczalni ścieków koło Wiednia.
sobota, 17 listopada 2012
Ptasia przerwa
Liczyłem na to, że w najbliższych dniach lub tygodniach będę mógł zamieścić post pod tytułem "PL200" donosząc o obserwacji w dwusetnego gatunku w Polsce, jednak nic z tego.
Chwila nieuwagi za kierownicą w środę i leżę patrząc w sufit z pokruszoną stopą i złamanym kręgosłupem. Na szczęście nie ma powikłań neurologicznych.
Jedynym ptakiem z którym będę miał styczność w najbliższych tygodniach pozostaje kaczka ;)
Chwila nieuwagi za kierownicą w środę i leżę patrząc w sufit z pokruszoną stopą i złamanym kręgosłupem. Na szczęście nie ma powikłań neurologicznych.
Jedynym ptakiem z którym będę miał styczność w najbliższych tygodniach pozostaje kaczka ;)
poniedziałek, 12 listopada 2012
Zegrzyńskie rzadkości
W niedzielę rano wyskoczyłem do Arciechowa nad Zalewem Zegrzyńskim.
Pośród setek łabędzi zobaczyłem nowego dla mnie czarnodziobego.
Wśród tysięcy kaczek wypatrzyłem stado uhli.
Zauważyłem też młodego nura czarnodziobego.
Niestety przegapiłem ogorzałki, markaczki i wąsatki widziane w tym dniu...
Pośród setek łabędzi zobaczyłem nowego dla mnie czarnodziobego.
Wśród tysięcy kaczek wypatrzyłem stado uhli.
Zauważyłem też młodego nura czarnodziobego.
Niestety przegapiłem ogorzałki, markaczki i wąsatki widziane w tym dniu...
Mewy Odolan
Na warszawskich Odolanach znajdują się tereny kolejowe przez które przebiega jeden z używanych przeze mnie skrótów. Tuż przy nim położona jest sortownia odpadów jednej w firm śmieciarskich.
Codziennie żerują i odpoczywają tam setki mew.
Pośród powszechnych śmieszek, mew siwych, srebrzystych i białogłowych trafiają się rodzynki w postaci mew romańskich, siodłatych, a nawet żółtonogich.
Jeszcze rzadziej niż rodzynki trafiają się obrączkowane perełki.
Do dziś odczytałem 17 obrączek, spośród których 13 zostało poprawnie zweryfikowanych i otrzymałem ich historię.
Najdalszą podróż wykonała najmłodsza z mew - srebrzysta znakowana koło Kandałakszy nad Morzem Białym w czerwcu, a odczytana w październiku br. - 1760 km.
Najstarsza z mew to białogłowa znakowana we Włocławku w maju 1993, a odczytana w październiku 2012 - 7100 dni.
Na różowo zaznaczone są miejsca znakowania, na żółto miejsca odczytów, a na niebiesko "moje" wysypisko.
Białogłowa i śmieszka |
Codziennie żerują i odpoczywają tam setki mew.
Srebrzysta |
Pośród powszechnych śmieszek, mew siwych, srebrzystych i białogłowych trafiają się rodzynki w postaci mew romańskich, siodłatych, a nawet żółtonogich.
Siwa, czyli pospolita |
Jeszcze rzadziej niż rodzynki trafiają się obrączkowane perełki.
Romańska |
Do dziś odczytałem 17 obrączek, spośród których 13 zostało poprawnie zweryfikowanych i otrzymałem ich historię.
Siodłata |
Najdalszą podróż wykonała najmłodsza z mew - srebrzysta znakowana koło Kandałakszy nad Morzem Białym w czerwcu, a odczytana w październiku br. - 1760 km.
Żółtonoga |
Najstarsza z mew to białogłowa znakowana we Włocławku w maju 1993, a odczytana w październiku 2012 - 7100 dni.
Na różowo zaznaczone są miejsca znakowania, na żółto miejsca odczytów, a na niebiesko "moje" wysypisko.
sobota, 10 listopada 2012
Gile znaczki
Ukazał się pierwszy od dawna znaczek z ptakiem - gilem - honorujący malarza przyrody Piotra Kwita.
Poza znaczkiem wydana została koperta pierwszego dnia obiegu, na której dodatkowo zaprezentowane są plecy szczygła.
Poza znaczkiem wydana została koperta pierwszego dnia obiegu, na której dodatkowo zaprezentowane są plecy szczygła.
niedziela, 4 listopada 2012
Może jesienne morze
Wyjazd nad morze postanowiłem wykorzystać ptasiarsko - nie było co prawda tak dobrze jak się spodziewałem, ale i tak udało się zobaczyć co nieco.
W piątek odwiedziłem leżące między jeziorami Gardno i łebsko Czołpino. Na polach spotkałem duże stada gęsi i czajek.
Na przewodach dostrzegłem dwie makolągwy...,
...natomiast już na plaży liczne kormorany...,
...kaczki i tracze, w tym szlachary...
...oraz mewy, w większości śmieszki, srebrzyste i siodłate, ale była też jedna mała.
W sobotę z rana pojechałem na Wyspę Sobieszewską do rezerwatu Mewia Łacha.
Wśród mew nie dostrzegłem rzadkości, natomiast wśród kaczek, gdzie dominowały krzyżówki i gągoły...,
...wypatrzyłem przelatujące czernice...,
...trzy nurkujące uhle...
...i piękne lodówki.
Liczne były kormorany i perkozy dwuczube, nieco rzadsze nie tak piękne jak latem perkozy rogate...
...a dojrzałem nawet jednego nura rdzawoszyjnego.
Na piasku żerowały trzy siewnice...
...zaś daleko na wyspie piaskowce.
Nad plażą i wydmami krążyło stadko osiemnastu śnieguł.
Już przy samochodzie zauważyłem kąpiące się w kałuży jemiołuszki.
Następnie udałem się do leżącego na przeciwległym krańcu Wyspy rezerwatu Ptasi Raj.
Idąc przez las spokałem sikory: bogatki, modraszki i sosnówki, kowaliki, pełzacze leśne, mysikróliki, raniuszki, czyże, dzięcioły: duże i czarnego oraz mazurki. Na jeziorze Karaś słychać było łyski, natomiast już z daleka na jeziorze Ptasi Raj dobiegały liczne głosy łabędzia krzykliwego.
Okazało się, że wśród około 50 niemych kuzynów przebywał jedynie pojedynczy krzykacz. Wśród kaczek dominowały krzyżówki, ale dojrzałem również czernice, głowienki, świstuny, krakwy, a także łyski, perkozy dwuczube i nurogęsi.
Kierując się do Władysławowa zauważyłem siedem bażantów i dwa myszołowy...
...dalej w Gdańsku kolejnego i pustułkę. Niestety w Wejherowie zaczęło lać. W strugach deszczu obserwowałem przez moment liczące około 600 ptaków stado siewek złotych, przetykane nielicznymi czajkami, mewami i szpakami.
Deszcz przestał padać dopiero przed zmierzchem zatrzymałem się więc jeszcze na północnym skraju jeziora Żarnowieckiego, jednak nie wypatrzyłem żadnych rzadszych kaczek.
W niedzielę zebrałem się dosyć późno i postanowiłem pojechać do Kątów Rybackich. Po drodze obserwowałem mniej liczne niż dzień wcześniej stado siewek.
W Kątach liczne były standardowe gatunki mew, a po godzinie rozpętała się burza, która zmusiła mnie do odwrotu.
Żal, że nie spotkałem licznych w tych dniach mew trójpalczastych, obecnej w Helu mewy bladej, czy obecnej przy ujściu Wisły sieweczki morskiej...
W piątek odwiedziłem leżące między jeziorami Gardno i łebsko Czołpino. Na polach spotkałem duże stada gęsi i czajek.
Na przewodach dostrzegłem dwie makolągwy...,
...natomiast już na plaży liczne kormorany...,
...kaczki i tracze, w tym szlachary...
...oraz mewy, w większości śmieszki, srebrzyste i siodłate, ale była też jedna mała.
W sobotę z rana pojechałem na Wyspę Sobieszewską do rezerwatu Mewia Łacha.
Królowa ujścia Wisły |
...wypatrzyłem przelatujące czernice...,
...trzy nurkujące uhle...
...i piękne lodówki.
Liczne były kormorany i perkozy dwuczube, nieco rzadsze nie tak piękne jak latem perkozy rogate...
...a dojrzałem nawet jednego nura rdzawoszyjnego.
Na piasku żerowały trzy siewnice...
...zaś daleko na wyspie piaskowce.
Nad plażą i wydmami krążyło stadko osiemnastu śnieguł.
Już przy samochodzie zauważyłem kąpiące się w kałuży jemiołuszki.
Następnie udałem się do leżącego na przeciwległym krańcu Wyspy rezerwatu Ptasi Raj.
Idąc przez las spokałem sikory: bogatki, modraszki i sosnówki, kowaliki, pełzacze leśne, mysikróliki, raniuszki, czyże, dzięcioły: duże i czarnego oraz mazurki. Na jeziorze Karaś słychać było łyski, natomiast już z daleka na jeziorze Ptasi Raj dobiegały liczne głosy łabędzia krzykliwego.
Okazało się, że wśród około 50 niemych kuzynów przebywał jedynie pojedynczy krzykacz. Wśród kaczek dominowały krzyżówki, ale dojrzałem również czernice, głowienki, świstuny, krakwy, a także łyski, perkozy dwuczube i nurogęsi.
Kierując się do Władysławowa zauważyłem siedem bażantów i dwa myszołowy...
...dalej w Gdańsku kolejnego i pustułkę. Niestety w Wejherowie zaczęło lać. W strugach deszczu obserwowałem przez moment liczące około 600 ptaków stado siewek złotych, przetykane nielicznymi czajkami, mewami i szpakami.
Deszcz przestał padać dopiero przed zmierzchem zatrzymałem się więc jeszcze na północnym skraju jeziora Żarnowieckiego, jednak nie wypatrzyłem żadnych rzadszych kaczek.
W niedzielę zebrałem się dosyć późno i postanowiłem pojechać do Kątów Rybackich. Po drodze obserwowałem mniej liczne niż dzień wcześniej stado siewek.
W Kątach liczne były standardowe gatunki mew, a po godzinie rozpętała się burza, która zmusiła mnie do odwrotu.
Żal, że nie spotkałem licznych w tych dniach mew trójpalczastych, obecnej w Helu mewy bladej, czy obecnej przy ujściu Wisły sieweczki morskiej...
Subskrybuj:
Posty (Atom)