W związku z moim chwilowym unieruchomieniem w domu od 13 listopada postanowiłem prowadzić regularne obserwacje ptaków odwiedzających mój ogródek.
Ten raport obejmuje okres od 13 do 30 listopada (bez 15 – długi pobyt w pracy i 23-28 - hospitalizacja).
Obserwacje prowadziłem z okien domu lub w trakcie krótkich spacerów w ciągu całego dnia, acz w krótkich przedziałach czasowych, od kilku minut do kilku godzin dziennie.
Ptaki w tym czasie nie były dokarmiane, temperatura powyżej 0 stopni Celsjusza, tylko nocami spadała do -6 stopni.
W tym okresie w ogrodzie pojawiło się 15 gatunków ptaków, z których największą stałość występowania miała sroka, obserwowana codziennie. Przez ponad połowę dni obserwowałem bogatkę, sójkę, kawkę, gawrona, kosa, dzięcioła dużego i gołębia miejskiego.
Rzadziej zalatywały modraszki, wrony siwe i sierpówki. Tylko raz widziałem kowalika, mazurka, sikorę ubogą i myszołowa.
Ptaki krukowate (poza wroną), bogatki i gołębie obserwowałem w ilościach kilkunastu-kilkudziesięciu osobników dziennie. Kosy i modraszki pojawiały się w stadach po kilka sztuk.
Wrony, sierpówki i dzięcioły obserwowałem po 1-3 osobniki dziennie, natomiast pozostałe gatunki po 1 osobniku.
Myszołowa zaobserwowałem 30 listopada około godziny 7 rano, kiedy leciał w kierunku południowo-wschodnim nękany przez grupę 4 gawronów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz