poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Puszczykowa strata

Po pierwszej stymulowanej głosowo obserwacji puszczyka na Bagnie Jacka poszukiwałem jego dziupli.
29 kwietnia wracając z Lisiego Bagna przechodząc wokół BJ zauważyłem pod drzewem "coś" białego. W pierwszej chwili pomyślałem o ofierze drapieżnika.
Kiedy podszedłem bliżej wiedziałem już, że to pisklę sowy.
Obok zauważyłem drugie i trzecie.
W rozłupanej od tyłu dziupli ujrzałem kulącego się przed słońcem puszczyka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz