Teraz jednak wybrałem się na północ, a że wylatywaliśmy z Gdańska, nie mogło obyć się bez wizyty na wyspie Sobieszewskiej.
Niestety ptaków nie było zbyt wiele - wśród kormoranów, śmieszek i mew srebrzystych oraz gągołów...
...tylko z rzadka zdarzało się wypatrzyć coś ciekawszego. Ozdobą były cztery ohary, ale wraz z Pawłem obserwowaliśmy rybitwy czubate i białoczelne...
...(oraz jedną czarną), sieweczki obrożne, perkozy dwuczube...,
...a na wyspie udało się zauważyć samotną uhlę.
Ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńRacja, nie ma czasu na ptaszenie jak jest praca, chyba, że na weekendzie :)
Pozdrawiam :)