Przechera najpierw podchodził pod Czarnowem krzyżówki, potem spłoszył gęsi zbożowe, a pod koniec widziałem go już pod Kuligowem skradającego się do gęgaw |
W sobotę widząc ładną pogodę namówiłem rodzinkę na wyjazd na pastwisko w Kuligowie. Na miejscu okazało się, że wiatr zrywa czapki z głów, jednak dzieciom nie przeszkadzało to w kruszeniu lodu i turlaniu się z górek. W niedzielę o świcie, mimo piętnastostopniowego mrozu postanowiłem sam dokładniej przeglądnąć zimujące tam ptaki.
Najlepiej widoczne były krążące nad nami bieliki.
Przelatywały też kruki...,
...a w niedzielę słyszałem też nawołującego myszołowa. Na wodzie kręciły się liczne łabędzie nieme i kilkanaście krzykliwych.
Z kaczek najliczniejsze były krzyżówki, ale pływało też kilkadziesiąt tokujących gągołów...,
...pojedyncze nurogęsi, dwa samce cyraneczki oraz około dziesięciu rożeńców.
Na lodzie siedziały również gęsi: najpospolitsze gęgawy...,
...mniej liczne gęsi zbożowe w obu formach - tajgowej i tundrowej...,
...a nawet jedna malutka gęś białoczelna.
Z drobnych ptaków pokazywały się sikory, jemiołuszki, czyże, wróble i trznadle...,
...ale dostrzegłem też samca potrzosa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz