sobota, 13 czerwca 2015

Czerwcowe długie podlasiowanie

W długi weekend byłem znów na Podlasiu, a tam jak zwykle ciekawe gatunki, o które ciężko bliżej Warszawy.
W Dolinie Biebrzy napotkałem występujące tam wodniczki...
...i rycyki.
Na największym lęgowisku obserwowałem polowania i wygrzewanie się co najmniej 9 żołn.
Na przejazdach oglądałem kuropatwy...,
...białorzytki...,
...świergotki łąkowe i polne...,
...grubodzioby...,
na stawach Pietkowskich dziwonie...
...i bociana czarnego.
Najciekawsze jednak okazały się obserwacje drapieżników.
Poza pospolitymi myszołowami i błotniakami stawowymi pięknie pozowały samiec...

...i samica błotniaka łąkowego...,

...orlik krzykliwy...
...i nowa dla mnie kania czarna.
W jedną z nocy udałem się też na poszukiwanie zaroślówek, ale skończyło się jedynie na strumieniówkach, przepiórkach i derkaczach.

2 komentarze:

  1. nigdy nie widziałam połowy tych ptaków. albo nawet więcej. nawet nie wiedziałam ze mamy w Polsce takie kolorowe ptaki jak te żołny...

    OdpowiedzUsuń
  2. Udany wypad. w okolicy jakiej miejscowości te spotkania ???

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń