wtorek, 27 sierpnia 2013

Biała Bretania

Pierwszą część tegorocznego urlopu postanowiliśmy spędzić w Bretanii. Objazd rozpoczęliśmy przy granicy z Normandią, pojechaliśmy na zachód i wróciliśmy po południowej stronie półwyspu aż do ujścia Loary.
Skupiałem się na obserwacjach morskich i przymorskich, stąd liczne gatunki siewek i mew.
Kittiwake
W tym poście skupię się na mewach i ptakach morskich, ale oczywiście będą wyjątki.
Najliczniej występującą mewą okazała się srebrzysta, nieco rzadziej spotykane były śmieszki.
GBB
Mewy siodłate liczebnością przewyższały żółtonogie, zaś trójpalczaste (kolonie lęgowe na Cap Frehel i Cap Sizun) były częstsze od czarnogłowych (trzy obserwacje 1-2 osobników).
Głuptaki (wkrótce napiszę o nich więcej) obserwowałem głównie z dala od brzegów, ale popłynęliśmy też do rezerwatu na Sept Iles. Tam liczyłem na spotkanie z nurzykami, alkami i maskonurami, ale okazało się, że wyleciały już na ocean po odchowaniu młodych.
Dwukrotnie udało mi się spotkać fulmary (seawatching na Cap Frehel i gniazdo na skałach Cap Sizun).
Jako, że nie udało mi się spotkać czarnych morskich ptaków (poza kormoranami czubatymi) i opisuję tu tylko białe to wspomnę o czaplach nadobnych, obserwowanych niemal wszędzie w niewielkich ilościach, natomiast na salinach Duer w zatoce Morbihan w liczbie kilkudziesięciu sztuk.
W tym samym miejscu spotkałem też pojedynczą obrączkowaną warzechę :)

1 komentarz: