W lipcu jak co roku zawitałem na Podlasie.
Na rozlewiskach nadnurzańskich z siewek były jedynie bataliony i samotniki.
Przelatywały również czaple białe (zauważcie tę z przodu - noga zwisała jej w ten sposób przez cały czas lotu...)...,
...kukułka...,
...a w trzcinach odzywały się trzcinniczki.
Nad żwirownią krążyły jaskółki i jerzyki...,
...a na krzewach odzywały się gąsiorki...,
...trznadle...,
...pokląskwy...
...i pliszki.
Nad polami skowronki znosiły pokarm.
Odwiedziłem też stawy w Rudce, gdzie obserwowałem rybitwy rzeczne...,
...perkozki...,
...trzciniaki...
...lecz największą niespodzianką była obserwacja samca bączka.
W pobliskim parku spotkałem dzięcioła średniego.