Rudzik to jedna z łatwiej odróżnianych pokrzewek. Autor "Myślistwa ptaszego" nazywał go "ludarką", a prof. Taczanowski opisywał tymi słowy:
Płaszcz i ogon oliwkowy, twarz i piersi rudo pomarańczowe; brzuch biały.
Stary ptak ma cały wierzch, skrzydła i ogon oliwkowe; boki szyi i piersi popielate; sam przód czoła, boki twarzy, gardziel i przód piersi zajmuje rudo pomarańczowa wielka tarcza, na środku piersi sercowato wycięta; brzuch, środek podbrzusza i pokrywy podogonowe czysto białe; na bokach brzucha kolor oliwkowy, jaśniejszy od płaszcza. Dziób i nogi ciemno brunatne; tęcze czarniawe.
Samica niczem się nie odznacza.
W zimowej odzieży różnią się one tylko przepaską rudawą w poprzek skrzydła, utworzoną przez plamki znajdujące się na końcach nadlotek, całkowicie przed wiosną zanikające.
Młody w pierwszem upierzeniu na wierzchu ciała ma tł szaro oliwkowe, gęsto rudawemi plamkami, środki piór zajmującemi, upstrzone; prócz tego każde piórko zakończone jest ciemniejszym prążkiem, odznaczającym się dość wyraźnie od tła. Kuper rudawy ciemnemi, poprzecznemi prążkami upstrzony. Na spodzie szyja, piersi i boki mocno rudawe, subtelnie falisto ciemnemi prążkami upstrzone; środek brzucha i pokrywy podogonowe płowo rudawe, blade, nieplamiste. Dziób jaśniejszy niż u starych, nogi białawo cieliste. Nim pióra wyrosną na nich całkowicie, znacznie już blakną, szczególniej na spodzie ciała.
Jaja białe, a częściej różowo lub rdzawo białawe, upstrzone drobnemi, ceglastemi, nie zbyt ciemnemi plamkami lub kropkami, najczęściej gęściejszemi przy końcu grubszym i ułożonemi w obrączkę. Kształt częściej podługowaty niż krótki, oba końce łagodnie zaokrąglone. Skorupa delikatna, na świeżych nieco przeświecająca. Połysk słabszy, niż na jajach słowiczych.
Rudzik mieszka w całej Europie, w Azyi zachodniej i w Afryce północnej. U nas wszędzie pospolity, zamieszkuje wszystkie lasy, zarośla i sady; w miejscach błotnistych i w sąsiedztwie wody obficiej się trzyma niż w suchych; w głębi największych lasów zarówno, jak i przy brzegach, lecz wszędzie jest w rozprószeniu i nigdzie tak gęsto się nie osiedla, jak inne niektóre gatunki. Wcześniej od innych przylatuje, skoro tylko bowiem śniegi ginąć zaczną, czyto w Marcu czy też dopiero w początku Kwietnia, natychmiast się pokazuje, i dłużej od innych bawi, a nawet niekiedy pojedyncze indywidua zostają na zimę, lecz zapewne mało któremu uda się przezimować. Ptaszek ten mniej jest zgrabny i kształtny od innych gatunków, najwięcej lubi przebywać w mocno zagęszczonych krzewinach i w ogóle obyczaje ma dosyć do słowików zbliżone, lecz więcej od nich przesiaduje po wysokich drzewach. Żeruje po ziemi, i zbiera takież same jak tamte pożywienie, prócz tego jednak jada pod jesień drobne rozmaite jagody, jakoto: z czeremchy i bzu, a nawet większe jak jarzębinę obskubuje. Skacząc po ziemi zadziera także ogonek, lecz nie tak często jak słowiki i podróżniczek. Śpiewa dosyć przyjemnie, lecz głosem nie zbyt mocnym i wyrobionym, najczęściej siada wtenczas na drzewie nie zbyt wysokiem. Mniej płochliwy od słowika, człowieka blizko dopuszcza, zgoniony niedaleko odlatuje i zaraz dalej śpiewa. W ciągu nocy się nie odzywa, ale późno po zachodzie słońca ustaje i pierwszy przed świtem zaczyna.
Gnieździ się na ziemi, nie zawsze w miejscu zielem zakrytem, najczęściej przy pniu drzewa, przy pniaku, krzaku, kępce, między mchem, paprocią itp., zarówno w miejscu mokrem jak i w suchem; niekiedy także, lubo bardzo rzadko, w szczelinie skały, w dziupelku lub ścianie ziemnej przez korzenie wywróconego drzewa zagarniętej. Gniazdo na zewnątrz z mchu, wewnątrz obficie z suchej trawy usłane, podobnie jak słowikowe tak w dołku osadzone, że brzegi równają się z powierzchnią gruntu, dosyć jest ono wielkie, z wnętrzem półkolistem. Niesie jaj 6 lub 7, a rzadko 5. Młode, jak tylko w piórka porosną, to jest z kusemi jeszcze ogonkami, rozłażą się z gniazda i razem do czasu zupełnego wyrośnięcia przebywają. Łatwo bardzo wpada w rozmaite łapki i sidła, zastawiane umyślnie na drobne ptaszki lub na drozdy. We Francyi uważany za przysmak znacznemu ulega wytępianiu, u nas go dotąd w spokojności wraz z innemi drobnemi, owadożernemi ptaszkami zostawiają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz